Nowy fotoradar, aktywne znaki drogowe, oznaczenia poziome na niebezpiecznych skrzyżowaniach, więcej miejsc parkingowych – o tych wszystkich zmianach mówi miński ZDM. Niestety, nie poprawi to fatalnego stanu niektórych dróg, na remonty których brakuje pieniędzy. Dodatkowo sytuację pogarsza remont krajowej 2. Kierowcy próbując omijać korki jeżdżą bocznymi drogami nieprzystosowanymi do tak wzmożonego ruchu

Drogi na zmiany

W najgorszym stanie, już od długiego czasu są ulice Dąbrówki i Kościelna. Jazda po nich jest niezwykle uciążliwa i trudna. Na remont tych dróg musimy jednak poczekać, jak długo? Tego nie wie nikt. Sytuacja jest nieco skomplikowana, ponieważ to drogi powiatowe, jednak fizycznie remonty na nich powinien wykonywać ZDM. Wszystko przez to, iż powiat ma podpisaną umowę z miastem, więc to właśnie starostwo musi znaleźć pieniądze, by ZDM mógł zacząć prace. Kiedy to się stanie? Póki co nie wiadomo. W okropnym stanie wciąż jest też ulica Bulwarna. Przejazd pomiędzy dziurami tutaj wymaga nie lada umiejętności. Niestety, ponieważ to ulica stosunkowo uczęszczana, nie ma konkretnych planów dotyczących jej naprawy.
W ostatnim czasie udało się połatać ulicę Sosnkowskiego. – Pogoda w tym roku nie sprzyja utrzymaniu dróg. Wiosenne skoki temperatur zrobiły swoje. Na Sosnkowskiego łatanie cząstkowe nie dałoby efektu, dlatego zrobiliśmy tam nakładki z wymianą podbudowy. Pomimo kiepskiego stanu nawierzchni, na tej drodze kierowcy jeżdżą zbyt szybko. Aby ukrócić trochę te zachowania zamontowany został pomiar prędkości. Jeśli ktoś jedzie ponad 50 km/h, zapala się czerwone światło i wówczas kierowca „za karę” musi odstać kilka minut – tłumaczy Antoni Tułodziecki, szef ZDM.
Dodatkowe problemy są związane z remontem Dwójki. Budowa rond wymusiła konieczność ruchu wahadłowego, a to znacznie spowalnia jazdę. Właśnie dlatego część kierowców ucieka na równoległe ulice do Warszawskiej. To znowu powoduje ich niszczenie, bo nie były budowane z myślą o tak dużym natężeniu ruchu. Właśnie na jednej z takich dróg bardzo często dochodzi do kolizji.
Już wkrótce na drogach pojawią się kolejne znaki aktywne (podświetlone ograniczenia prędkości), będzie nowy radar, prawdopodobnie do dyspozycji straży miejskiej. Na dwóch najniebezpieczniejszych skrzyżowaniach: Warszawskie Przedmieście i Nowy Świat, a także przy Spółdzielczej i Traugutta powstaną nowe oznaczenia poziome, takie jak są na drogach krajowych w niebezpiecznych punktach.
Do rady miasta trafił już wniosek dotyczący strefy płatnego parkowania, radni go zaakceptowali, więc niedługo parking przy ul. Kościuszki będzie płatny. Drogowcy robią co mogą, by ułatwić kierowcom życie. Trwa przebudowa części parkingów. – Wybudowaliśmy nowe miejsca parkingowe przy Armii Ludowej za szkołą muzyczną. Przebudowujemy parkingi z równoległych na prostopadłe. Na jednym miejscu równoległym mieszczą się 2,5 prostopadłe – mówi Tułodziecki.

Numer: 2011 29   Autor: Anna Sadowska