Boże Ciało 2011

Nawet najwięksi krytycy  Kościoła jako instytucji nie omijają procesji Bożego Ciała. To jedyny dzień w roku, kiedy święty czas sprzyja tradycji, a ta go wspiera filogenetyczną mądrością. Zobaczy tych, którzy się nie oparli magii święta Ciała i Krwi Pańskiej, naszego pokarmu na życie doczesne, a przede wszystkim wieczne

W świętej tradycji

Boże Ciało 2011 / W świętej tradycji

W najstarszej mińskiej parafii ołtarze ozdabiano portretami Chrystusa i napisami głoszącymi jego chwałę. Pierwszy był dziełem harcerzy, drugi – ruchu Światła i Życia, trzeci ustroiła Budowlanka, a ostatni, na frontowej ścianie sanepidu – mińscy strażacy. Tutaj właśnie każdy mógł zobaczyć, że Chrystus jest wodzem, królem i władcą wszystkich ludzi.
W parafii pw. świętego Antoniego z Padwy w Mińsku Mazowieckim procesja Bożego Ciała z udziałem wszystkich kapłanów pracujących w parafii przeszła od kościoła ulicami Okrzei, Kopernika, Piękną, Licealną i Wyszyńskiego. Cztery ołtarze były zlokalizowane na skrzyżowaniach ulic Okrzei i Tartacznej, Okrzei i Kopernika, figurze Jana Chrzciciela przy ul. Pięknej i ostatni przy figurze na posesji państwa Sikorskich na rogu Tartacznej i Siedleckiej. Udział wiernych był bardzo liczny i wszystkim wystarczyło brzozowych gałązek.
Ich łamanie i zabieranie  do domów  ma charakter nie tylko tradycji ludowej. Chodzi o przeniesienie błogosławieństwa Chrystusa na swoje rodziny i domostwa.
Brzozowe gałązki z procesyjnych ołtarzy zabierali do domów również wierni z parafii pw. św. Michała Archanioła. Monstrancję z Najświętszym Sakramentem w tłumie mieszkańców księża przenieśli ulicami: Mickiewicza, Sędomierską i Łupińskiego, zatrzymując się na symbolicznych stacjach. Każda z nich nawiązywała tematycznie do nauki Jana Pawła II, przypominając zebranym najważniejsze słowa papieża Polaka. Przy ostatnim ołtarzu proboszcz parafii ks. Piotr  Molendowski, podziękował wiernym za tak liczne przybycie, a wszystkim zaangażowanym w przygotowanie procesji za ciężką pracę. Nad bezpieczeństwem parafian św. Michała Archanioła czuwała policja i żołnierze.

Tuż po obchodach Bożego Ciała obradowali polscy biskupi. Głównym tematem była katecheza w Polsce, a szczególnie jej wzajemne uzupełnianie się w trzech miejscach - rodzinie, parafii i szkole. Przywrócona przed 20 laty religia w szkole dobrze spełnia swoje zadanie, ale wymaga systematycznego dopełniania poprzez katechezę parafialną, która wprowadza w życie modlitwy, w liturgię i wspólnotę Kościoła. Teraz przystąpią do niej dzieci o rok starsze, czyli trzecioklasiści.
Biskupi przypomnieli, że małżeństwo jest naturalnym związkiem mężczyzny i kobiety wynikającym z pierwotnego zamysłu Stwórcy. Nie można więc go zrównać z tzw. związkami partnerskimi oraz związkami osób tej samej płci. Dlatego polityka prorodzinna niech stanie się jednym z głównych tematów dyskusji w kampanii wyborczej i przyświeca polskiej prezydencji w Unii Europejskiej.
W tym kontekście biskupi proszą o rzetelne przygotowanie do małżeństwa w rodzinach, szkołach i parafiach. Celem tego przygotowania jest nie tylko poznanie nauki o małżeństwie i rodzinie, lecz także wypracowanie takich postaw jak gotowość bycia dla innych, poświęcenie, zdolność podejmowania decyzji na całe życie, zachowanie czystości i wstrzemięźliwości. Podejmowane przez wielu młodych wspólne zamieszkanie przed ślubem wcale nie służy stabilności przyszłych małżeństw, o czym świadczy wzrastająca liczba rozwodów.
Co ciekawe biskupi zaniepokoili się propozycjami sprzedaży piwa na stadionach piłkarskich i odnieśli się z bólem do znieważenia pamięci zmarłego niedawno abp. Józefa Życińskiego.

Numer: 2011 27   Autor: (jzp, jk, fz)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *