Magistrala E-20

Przez Mińsk Mazowiecki i Siedlce przebiega kolejowa magistrala, na której pociągi mogą rozwijać prędkość 160 km/godz. W ogólnie pogarszającym się stanie polskiego kolejnictwa jest ona jednym z rodzynków nowoczesności, a mińska nastawnia obsługuje cały ruch pociągów na trasie Warszawa Rembertów - Siedlce.

Co roku miliard

Przy omawianych projektach przyszłorocznego budżetu państwa rozważane jest przeniesienie miliarda złotych na inwestycje kolejowe ze środków przeznaczonych na drogi. Prezes PKP PLK S.A Tadeusz Augustowski obszernie przedstawił problemy, z jakimi boryka się polskie kolejnictwo. Największą bolączką jest inwestycyjne niedofinansowanie i konieczność ubiegania się o unijne środki. Droga ta wcale nie jest łatwa, wymaga wielu czasochłonnych zabiegów, a w efekcie refundacja poniesionych nakładów następuje po zakończeniu inwestycji, którą trzeba finansować z kredytów. Dzięki takiej procedurze PLK ma już długi w wysokości 380 mln EURO, które powiększyć trzeba o koszty ich obsługi. Aby wyjść z zadłużeniowego kręgu, koleje potrzebują co roku dodatkowego miliarda złotych na utrzymanie, modernizację i inwestycje dróg kolejowych oraz energetykę. Potrzeby znacznie przekraczają poniesione nakłady, a to ze względu na ciągły brak środków. Niezrozumiałe jest czemu po macoszemu traktuje się kolejnictwo w planach budżetowych. Przykładem tego jest zero dotacji na likwidację nierentownych linii i utrzymanie linii obronnych, które PKP kosztują 150-250 mln zł rocznie.
Dlaczego kolej chce się „żywić” kosztem dróg? Otóż wielkość dofinansowania tych dwóch rodzajów dróg komunikacji jest diametralnie różna. Np. sam Kraków dysponuje dwukrotnie większymi dotacjami drogowymi, niż całe kolejnictwo, choć łączna długość szlaków w kraju jest porównywalna (około 190 tys. km).
Dla Mińska Mazowieckiego i Siedlec jest to sprawa tak istotna, jak zawsze ważną była komunikacja mińszczan i siedlczan ze stolicą. Nie bez powodu była przebudowa magistrali E-20 i umiejscowienie w Mińsku Mazowieckim jedynej, ale jakże nowoczesnej nastawni na 52-kilometrowym odcinku między Rembertowem a Siedlcami. Mieści się tu również centrum diagnostyki i utrzymania LCS badające warunki eksploatacji szybkobieżnej linii kolejowej. Pozwoliło to na likwidację wielu zbędnych placówek lokalnych i – dzięki automatyzacji oraz elektronice – na natychmiastowy przegląd sytuacji na całej trasie. W miejscu, gdzie tory biegną przez lasy pod Mienią, zainstalowane są wzorcowe urządzenia odstraszające zwierzynę od przechodzenia przez nie w chwili przejazdu pociągu, który teraz z Siedlec do stolicy możne dojechać w ciągu godziny, a z Mińska Mazowieckiego w 40 minut.
W roku przyszłym w miejscu zlikwidowanego przed laty przejazdu wybudowane będzie przejście podziemne, a zdemontuje się niewygodną i ciągle krytykowaną napowietrzną kładkę dla pieszych.

Numer: 2005 42   Autor: Józef Lipiński





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *