Kierowcy z nadzieją patrzyli na początki remontów trasy do Warszawy. Niestety, wraz z postępem prac wątpliwości było coraz więcej. Dziś zamieniają się one w ostrą krytykę. Na pewno jeździmy wolniej, ale to nie oznacza, że bezpieczniej
Lepiej na gorzej

Jeszcze do niedawna wydawało się, że modernizacja krajowej Dwójki przyniesie ulgę kierowcom. Niestety, czas pokazał, że większość z nich uważa, iż nawet na wyremontowanych już odcinkach jeździ się dużo gorzej niż przed remontem. – Wszyscy mieliśmy wizję, że będzie szerzej, wygodniej i luźniej na tej trasie. Tymczasem to co na niej zostało zrobione tylko pogorszyło sytuację – mówi Kamil Zagórski, dojeżdżający codziennie do Warszawy. Jego zdanie popierają inni użytkownicy czterech kółek. – Mieszkam koło Janowa, więc dla mnie dodatkową zmorą jest sam Mińsk. Nie wiem, ile tu jest teraz świateł, chyba z 10 na samej Warszawskiej. Miasto stoi o niektórych porach dnia. Dalej mamy kolejne światła przy Carrefourze, cudowne rondo i tak cała droga do Sulejówka jest pełna niespodzianek, które nie pozwalają na normalną jazdę – żali się Bartek Miłosz.
Poza znacznym spowolnieniem ruchu bulwersują też wielkie, głębokie rowy przy drodze. Wpadający w nie samochód nie ma żadnych szans… Pozornie wydaje się, że ochroną przed nimi są barierki nazywane przez niektórych „linami portowymi”. Jednak crash testy, które można znaleźć w internecie, bezsprzecznie dowodzą, że bez problemów zmiecie je z powierzchni nawet niewielkie auto osobowe. Tak więc żadną zaporą one nie są, a czemu i komu mają służyć – nie wiadomo.
Na temat skutków modernizacji aż wrze – także w internecie. Pojawiają się nawet anegdoty, że aby bezpiecznie poruszać się po Dwójce warto mieć w bagażniku spadochron czy zieloną kamizelkę, a w kieszeni race, które można by odpalić z głębokiego rowu, aby zasygnalizować o potrzebie pomocy.
Zapytaliśmy mińską policję o jej zdanie na ten temat. Czy kierowcy przesadzają?
Rzecznik KPP Daniel Niezdropa przedstawia statystyki dotyczące zdarzeń na trasie: 2009 – 77 wypadków (103 rannych, 9 ofiar śmiertelnych), rok 2010 to 71 wypadków, w których rannych została 88 osób, a śmierć poniosło aż 13. I chociaż policja nie wypowiada się na temat infrastruktury, nie komentuje samej modernizacji, to dane statystyczne mówią same za siebie. Wypadków jest mniej, jednak ofiar śmiertelnych więcej. Tak więc nie potrzeba dogłębnych analiz, by zauważyć, że kraksy są znacznie poważniejsze w skutkach.
Czy można zatem stwierdzić, że jest bezpieczniej? Temu przynajmniej miała służyć przebudowa. – Inwestycja polega na poprawie bezpieczeństwa ruchu poprzez budowę lewoskrętów, separację ruchu poprzez budowę dróg serwisowych dla obsługi ruchu lokalnego, równoległych do DK2 – wyjaśnia Małgorzata Tarnowska z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Dodaje też, że droga główna została zwężona (utrzymane są szerokości pasów ruchu zgodnie z Rozporządzeniem MTiGM z 2.03.1999r.) po to, by w liniach rozgraniczających pasa drogowego móc wybudować drogi serwisowe.
– Zgodnie z obowiązującymi przepisami utrzymane są pobocza utwardzone szerokości 0,75 m i półmetrowa opaska bitumiczna. Głębokość rowów wynika z konieczności zachowania spadków podłużnych umożliwiających właściwe odprowadzenie wód powierzchniowych tylko w obrębie pasa drogowego. W miejscach szczególnie niebezpiecznych ustawione zostaną bariery linowe. A montowane w osi jezdni wyspy dzielące to elementy uspokojenia ruchu oraz utrudnienia wykonywania manewru wyprzedzania, co podnosi bezpieczeństwo – argumentuje rzecznik GDDKiA.
Numer: 2011 23 Autor: Anna Sadowska
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ