Michałki 2011

Parafianie świętego Michała Archanioła na kościół czekają już bardzo długo. Pierwszy projekt nowej świątyni powstał już w 1995 roku, jednak zgoda na budowę przyszła dopiero 5 lat później. Wystarczyło tylko uzbierać odpowiednią kwotę, ale to przerosło możliwości. Dlatego też w zeszłym roku rada parafialna wpadła na pomysł festynu rodzinnego, podczas którego zbierano datki na budowę. Tegoroczne „Michałki” to już impreza dużo większa

Zbożne wabiki

Michałki 2011 / Zbożne wabiki

Jak się okazuje, gdy cel zbożny, wszystko można wybaczyć. W niedzielę 15 maja księżom z parafii pw. św. Michała Archanioła nie przeszkadzała więc ani głośna muzyka, ani mieszkańcy spożywający na terenie kościoła tzw. lekkie napoje wyskokowe. Wręcz przeciwnie – cieszyli się z tak ogromnego zainteresowania mińszczan, w tym władz miasta.
Festyn zaczęto oczywiście uroczystą Mszą św., podczas której proboszcz ks. płk. Piotr Molendowski dziękował parafianom za energię, z jaką wspierają budowę nowej świątyni. Potem już na terenie festynu wraz z głównym organizatorem imprezy – radnym Kazimierzem Markowskim witał przybyłych mińszczan, których nie odstraszyły nawet ciemne chmury zbierające się nad Mińskiem.
Tłumy na terenie kościoła garnizonowego to zasługa całego wachlarza atrakcji. Długie kolejki ustawiały się do loterii fantowej, w której wygrać można było nie tylko upominki i słodycze, ale i żywe zwierzęta. Na brak zainteresowania nie narzekały również gospodynie, które wystawiły na sprzedaż swoje domowe wypieki, no i oczywiście kucharze serwujący prawdziwie wojskową grochówkę. Dzieci natomiast oblegały miejsca zabaw, czyli trampoliny, dmuchane zjeżdżalnie i karuzele, lub czekały w długich kolejkach na przejażdżkę na kucyku. Te z artystyczną duszą mierzyły swoje siły w konkursie na kredowy rysunek aniołków. Na chodniku prowadzącym do garnizonu powstały prawdziwe dzieła sztuki, które przetrwały nawet deszcz. Autorką najładniejszej pracy ogłoszono Aleksandrę. Zaraz za nią znalazła się Daria, a po nich Paweł.
Nieco starszych, a zwłaszcza chłopców, ciągnęło do wojskowego, policyjnego i strażackiego sprzętu. Natomiast całe rodziny walczyły o nagrody w turnieju w ringo. Po długich zmaganiach na najwyższym stopniu podium stanęła rodzina Proczków, a nieco niżej – rodzina Kaczmarskich i Piotrowskich.
Goście festynu przerwali zabawę i zebrali się pod sceną, gdy wkroczył na nią zespół taneczny Dąbrówka. Ludowe przyśpiewki grupy wokalnej, barwne stroje tancerzy i skoczne mazury trzęsące sceną urzekły wszystkich tak bardzo, że nie przeszkadzał nikomu nawet lekki deszcz. Zebranych pod scenę przyciągnęła również kapela Małego Stasia.
– W imieniu organizatorów pragniemy serdecznie podziękować wszystkim, którzy, mimo nie najlepszej pogody, byli na festynie i przyczynili się do powiększenia konta na budowę kościoła garnizonowego – podsumowuje Kazimierz Markowski. Dzięki tak ogromnemu zainteresowaniu udało się zebrać dokładnie 13.729,53 zł z czego 7150 zł z loterii fantowej. Ale na tym nie koniec – kolejny festyn odbędzie się w ostatnią niedzielę września na uroczystościach odpustowych. Podbudowani pozytywnymi reakcjami mińszczan organizatorzy już dziś zaczynają przygotowania.

Numer: 2011 21   Autor: Justyna Kowalczyk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *