Literaci w MBP

Przygotowania do rocznicy erekcji Mińska Mazowieckiego trwają pełną parą. Przyłączyła się do nich miejska biblioteka, która postanowiła uczcić ją w sposób – jak mówią jej pracownicy – bibliofilski. Dla świętujących mińszczan przygotowali więc cykl spotkań z autorami współczesnej prozy, którzy związani są z mińską ziemią. Pierwsza w MBP pojawiła się Małgorzata Gutowska-Adamczyk

Słodkie refleksje

Literaci w MBP / Słodkie refleksje

Gutowska to autorka wielu popularnych książek. Jest również historykiem teatru i scenarzystką filmową. Do tej wyliczanki dodać można jeszcze zawód nauczyciela, który wykonywała w mińskiej Macierzance. Z Mińska Mazowieckiego wyjechała w 1984 roku i na stałe zamieszkała wraz z mężem w podwarszawskim Aninie. Przyjazd w rodzinne strony wywołał w niej refleksje, o które wypytywał prowadzący spotkanie Dariusz Mól. W jej oczach miasto zmieniło się bardzo na korzyść i ciągle ma do niego słabość.
– Chętnie bym się tu przeniosła na starość, ale mój mąż nie lubi wsi – szczerze wyznała autorka. Szybko się jednak zreflektowała dodając, że dla jej małżonka Anin to już wioska. Sama Mińsk Mazowiecki podobno lubi, szczególnie za to, że wszędzie jest blisko. Tutaj jest też jej rodzinny dom, który chętnie odwiedza, a i czuje pewien sentyment do miejskiego parku oraz… cmentarza, czyli miejsc dawnych, randkowych spotkań.
Wróciła nad Srebrną nie tylko na rocznicowe spotkanie, ale by ochrzcić nowo otwartą cukiernię na rogu Warszawskiej i Bulwarnej. Taki zaszczyt zapewniła jej „Cukiernia pod Amorem”, która skradła serca wielu czytelników. Jak na razie, ukazały się 2 tomy powieści, a na trzeci trzeba poczekać do października. Ci, którzy nie mogą się już doczekać mieli okazję usłyszeć fragment, czytany przez samą Gutowską podczas spotkania. A że ciastkiem przewodnim tej części jest słodki rożek francuski, nie mogło go zabraknąć.
W przyszłości fanów Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk czeka jeszcze jedna niespodzianka. Autorka planuje napisać oddzielną historię o jednej z bohaterek „Cukierni”. Przeniesie ją do Paryża, a tam – inaczej niż to było dotychczas – na pewno nie znajdzie się żadnych miejsc przypominających Mińsk. Całkowicie odwzorowują go natomiast „Niebieskie nitki”, które uczniowie mińskiego Andersa wzięli na warsztat. Chcą sprawdzić, czy książka może być przewodnikiem po mieście nad Srebrną. Jeśli tak, to może przyciągną do Mińska Mazowieckiego fanów powieści chętnych na wycieczkę śladami jej bohaterów.

Numer: 2011 21   Autor: (jk)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *