Wybory 2005

Mamy posła! Ta wieść w ubiegłym tygodniu obiegła Mińsk, powiat i region, przynosząc radość wyborcom Czesława Mroczka. To oni stworzyli precedens – pierwszy w Polsce jednomandatowy okręg wyborczy. Ale nie wszystko było w tych wyborach takie różowe...

Plusy i fusy

Z 8311 głosów oddanych na mińskiego starostę na powiat miński przypadło aż 7812, a na sam Mińsk Mazowiecki – 3789. Z pół tysiąca trafień spoza powiatu najwięcej było w Siedlcach (131), a najmniej (5) w powiecie makowskim. Podmińskie gminy też różnie głosowały. Mroczka poparł zdecydowanie Cegłów, Kałuszyn i mińska gmina (500-600 wskazań), a najmniej Latowicz, Stanisławów, Jakubów, gdzie na kandydata PO głosowało 200 i mniej osób. Względnie niskie poparcie (5-7%) było też w Halinowie i Sulejówku, gdzie mieszkańcy wybierali jak nie PiS, to LPR lub Dziekońskiego. Tym, co położyło demokrację i... wielu kandydatów, była frekwencja. Miasto głosowało przyzwoicie (44% w okręgu i 47% w powiecie), ale wieś wyraźnie zbojkotowała elekcję (31% w okręgu i 34% w powiecie). A jak już wybierała, to głównie (dzięki Mroczkowi) Platformę (20%), Samoobronę i PiS (po 16%), PSL (15,5%) i LPR (13%).
I tym razem podobały się wyborcom lokomotywy partyjne. Więcej niż przed 4 laty zebrał Marian Piłka (3615 głosów), Krzysztof Filipek miał 1751 wskazań, Robert Ambroziewicz – 1478, Jarosław Kalinowski (lider PSL) – 1124, Bogusław Kowalski (LPR) – 1110, a Stanisława Prządka z SLD – 983 głosy. Widać więc wyraźnie, że swój swoim, a pierwsze miejsce na liście daje wymierne efekty. Tę barierę przełamał tylko Mroczek, ale jest on wyjątkiem w tej regule.
Wróćmy do frekwencji, która w powiecie mińskim wyniosła 41,63% (43.660 ważnych głosów na 108.782 uprawnionych). Spośród 80 obwodów najlepiej głosowano w Sulejówku w SP-2 przy Okuniewskiej (57%), w Mińsku Mazowieckim przy ul. Kopernika (52%), w Osinach – 50% i halinowskim UM – 49%. Frekwencja dna to Siennica (w SP głosowało 22% uprawnionych), cegłowskie Posiadały – 26%, Dębe Wielkie Małe i Olesin – po 27%, Drop – 28% i Marianka – 30%. Słabiutko głosowali też pacjenci Rudki z 85 leżących głosowało tylko co piąty.
Trzeba tylko wierzyć, że w niedzielnych wyborach prezydenckich jasność wyboru rozświetli głowy gnuśnych, a złota polska jesień pobudzi leniwych. Według wyników do Sejmu, w powiecie powinien wygrać Donald Tusk (PO – 27% głosów) przed Lechem Kaczyńskim (PiS – 26%). Co dziesiąty wyborca może zagłosować na Leppera lub Kalinowskiego. By jednak do końca podsumować wyborcze plusy i fusy, spójrzmy na głosy poparcia, jakie otrzymali w okręgu 18 kandydaci do Sejmu z mińskiego powiatu.

Skala poparcia

Czesław Mroczek (PO) 8311
Antoni J. Tarczyński (PSL) 2630
Adam Ciszkowski (PiS) 2536
Olgierd Dziekoński (PO) 2222
Anna Zagrodzka (PiS) 1815
Stanisław Szepietowski (SLD) 1336
Kazimierz Prochenka (PiS) 953
Hanna Stefańska (LPR) 899
Artur Włodarczyk (S) 760
Bogusław Nowicki (LPR) 715
Leszek Pieczara (LPR) 249
Anna Górska (PSL) 225
Joanna Cholewińska (PSL) 180
Marek Kostka (PPN) 44

Numer: 2005 41   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *