Wraz z ostatnią niedzielą kalendarzowej zimy zakończyło pracę miejskie lodowisko, a co za tym idzie także hokeiści z Mińskiego Towarzystwa Hokejowego, którzy odbyli ostatni trening tej zimy

Łyżwy na kołek

Tradycyjnie już wzorem lat ubiegłych każdy sezon hokejowy kończył się meczem. Tym razem nie było inaczej, a sparing odbył się pomiędzy MTH a amatorską grupa hokejową – Stegny z Warszawy.
Pomimo tego że goście jako wzmocnienie wypożyczyli sobie kilku zawodników z Legii, to sprawdziło się stare sportowe porzekadło, że hokej jest grą drużynową i nie da się wygrać meczu w pojedynkę, nawet wtedy, gdy ma się w składzie najlepszych zawodników.
Nasi amatorzy grali bardzo składnie realizując przy tym założenia taktyczne nakreślone przez trenera, co okazało się być kluczem do sukcesu. Już od pierwszej tercji mińszczanie objęli prowadzenie i nie oddali go aż do końca zwyciężając 9-5.
Świetne spotkanie rozegrała piątka juniorów, o czym może świadczyć fakt, że w kolejnych wyjściach spisywali się naprawdę dobrze. Co prawda strzelili tylko jedną bramkę, ale stracili również jedną. Cieszy fakt, że treningi tych młodych zawodników pod okiem trenera nie są stratą czasu dla obojga stron. Oczywiście, jak przystało na rozgrywki hokejowe nie obyło się bez scen rodem z NHL. W trzeciej tercji doszło do dość nieprzyjemnych przepychanek na lodzie i, niestety, dwóch zawodników gości dostało od sędziego kary zawieszenia na jeden mecz za niesportowe zachowanie. Musieli opuścić taflę i udać się do szatni przed upływem regulaminowego czasu gry.
Mińskie Towarzystwo Hokejowe podziękowało wszystkim, którzy przyczynili się do popularyzacji hokeja w naszym mieście, a w szczególności burmistrzowi miasta, dyrekcji MOSiR i redaktorowi naczelnemu „Co słychać?”.
Wszystkich chętnych do uprawiania tej dyscypliny sportu zapraszają już w listopadzie na pierwsze treningi.

Numer: 2011 13   Autor: (mr)