Młodzi na drogach

To co dzieje się na polskich drogach zadziwia nie tylko naszych policjantów, ale również obcokrajowców. I nie chodzi wcale o stan nawierzchni, ale o samych kierowców. Według rankingu gazety Forbes Polacy znajdują się na trzecim miejscu pod względem braku kultury jazdy. Gorsza jest jedynie Słowenia i Rosja. Dobrze widać to również na drogach naszego powiatu, ale tutaj z bezmyślnością kierowców, zwłaszcza młodych, walczą organizatorzy sympozjum „Młodzież dla siebie – Bezpieczna jazda”

Cwaniacy i kultura

Młodzi na drogach / Cwaniacy i kultura

Walka o bezpieczeństwo na powiatowych drogach zaczęła się już 3 lata temu. Wtedy to w szranki z drogową ignorancją stanął miński Mechanik, Komenda Powiatowa Policji, Starostwo i mińska poradnia psychologiczno-pedagogiczna. Jak mówiła na tegorocznym sympozjum Maria Albrechcińska-Oleksiuk, wszystko wzięło się z wściekłości i bezradności jaką odczuwali, gdy rok szkolny 2008/09 rozpoczęli o kilku pogrzebów uczniów. Stwierdzili, że nie można takiej sytuacji tolerować.
– Na szkolnych ścianach rozwiesiliśmy zdjęcia z wypadków, aby uczniowie mogli na własne oczy zobaczyć jak kończy się bezmyślność na drodze. Widzieli również wypadkowe fotografie swoich kolegów. Komendant przedstawił statystykę i czekaliśmy, co się wydarzy... I nic się nie wydarzyło. Jest lepiej – zapewniała Albrechcińska zaraz po otwarciu sympozjum przez dyrektora Tomasza Płochockiego. Jej zdanie potwierdził naczelnik wydziału ruchu drogowego KPP kom. Piotr Wojda, który przedstawił multimedialną statystykę wypadkową i poruszył mińskie problemy drogowe.
–  Gdy oddawano do użytku odnowioną drogę A-2 wielu psioczyło, że teraz przez te wyłączone z ruchu powierzchnie do Zakrętu będzie się jechało 2 godziny albo, że rowy są za głębokie i gdy ktoś wpadnie, to nie będzie miał szans wyjść cało. To wszystko wytłumaczenia, bo nie można już pędzić – narzekał na lokalnych kierowców. A na pohamowanie ich drogowego temperamentu przypomniał największe wypadki, do których w zeszłym roku doszło na mińskich szosach. Wspomniał o tragicznym wypadku w Pustelniku, gdzie zginął 20-letni kierowca i zderzeniu na skrzyżowaniu ulicy Warszawskiej z Bankową, w wyniku którego życie stracił 54-letni mężczyzna. To tylko dwa z 25 śmiertelnych wypadków na mińskich drogach oraz dwa z 3902, do których doszło na terenie kraju.
Nieostrożność kierowców to nie jedyny problem. Na polskich drogach szerzy się agresja, o której uczestnikom sympozjum mówiła psycholog transportu WORD-u Agata Bronikowska. Według niej, powodem agresywnych zachowań kierowców jest mała odporność na stres, przyjemność odczuwania ryzyka i rywalizacji, a także pośpiech, agresja innych osób i przede wszystkim anonimowość, która każdego zachęca do niekulturalnych zachowań. W tej dziedzinie dominują panowie. Według europejskich tendencji panie są prowodyrkami zaledwie 1/4 wszystkich agresywnych zachowań na drodze. W 2009 roku na 250 zanotowanych przejawów agresji mężczyźni znieważali innych aż 45 razy, używali agresji niewerbalnej 28 razy, podjeżdżali – 16, używali świateł – 30 i aż dwa razy postanowili dać innym ręczną nauczkę. O kulturze jazdy mówił również Jakub Bielak – dziennikarz i założyciel Akademii Bezpiecznej Jazdy w TVN Turbo.
– Jakbym miał mówić o kulturze jazdy na polskich drogach to musiałbym milczeć – twierdził Bielak. Milczeć jednak nie zamierzał, bo znalazł wiele rzeczy, które polskim kierowcom można wytknąć. Wśród nich jest m.in. jazda lewym pasem czy zajeżdżanie drogi innym. Znalazł jednak sposób na to, by agresywnych użytkowników drogi odstresować. Jak mówił, uśmiechanie się  do innych rozluźnia i zaraża.
Nic jednak nie pomoże, gdy na drodze spotkamy samochodowego cwaniaka. O takich właśnie opowiadał radca wydziału ruchu drogowego KSP Wojciech Pasieczny, który swoje wystąpienie ubogacił w filmy z policyjnego monitoringu. Jak się okazało, cwaniaków w Warszawie jest wielu. Wkrótce mińszczanie będą mogli ich spotkać na drodze, bo – jak zapowiedział dyrektor WORD-u Andrzej Szklarski – Mińsk Mazowiecki odebrano ośrodkowi w Siedlcach i przekazano Warszawie. Mińskie „elki” będą więc jeździć po stolicy.

Numer: 2011 12   Autor: Justyna Kowalczyk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *