Wzięli i napisali...

Szanowny Panie Redaktorze, w numerze nr 2 tygodnika „Co słychać?” ukazał się artykuł o zabudowie ul. Nadrzecznej w jej historycznym kształcie. W akapicie „Do niedawna po lewej stronie ulicy stał dwupiętrowy murowaniec” opisano zakład produkcji obuwia należący do fabryki „Syrena”. Od roku 1946 znam część historii tej kamienicy...

Cholewki z Nadrzecznej

Wzięli i napisali... / Cholewki z Nadrzecznej

Kamienica pod nr 11 (po lewej stronie Nadrzecznej) wraz z przyległą do niej halą montażową i sanitariami była własnością małżeństwa Marii i Czesława Ruszkowskich. W tej fabryce produkowano przed wojną 1939 r. obuwie damskie, męskie i wojskowe dla 7. Pułku Ułanów Lubelskich. Podwykonawcami w latach przedwojennych byli też samodzielni kamasznicy i szewcy, których przed wojną było w Mińsku Mazowieckim wielu. Po wojnie Czesław Ruszkowski rozpoczął produkcję już w 1945 r. (Mińsk Mazowiecki był wolny od sierpnia 1944 r.) zatrudniał wielu pracowników. W roku 1946, po powrocie z wojny znalazł pracę nasz ojciec – Józef Wielgo, syn Jana i Marianny z Suchockich – rodowity mieszkaniec Mińska Mazowieckiego. Dziadek nasz Jan Wielgo też był podwykonawcą fabryki Ruszkowskich. Pan Ruszkowski zatrudnił wszystkich powracających z wojny do domu. W fabryce pracowały także kobiety, szyły wierzchy obuwia (tzw. cholewki). Ojciec nasz był mistrzem kamasznikiem z uprawnieniami wydanymi przez Związek Rzemiosła. W fabryce Pana Ruszkowskiego był „majstrem”, czyli mistrzem na szwalni zlokalizowanej na I i II piętrze budynku. Niestety, w latach 1949-50 zaczęła się walka z panem Ruszkowskim o odebranie własności. Po 8-miesięcznej walce zakład przejął przemysł terenowy. Główny budynek, ów murowaniec był w dalszym ciągu szwalnią, a hala montażowa, w której pracowali szewcy została powiększona. Przez długie lata produkowano obuwie przemysłowe – zimowe filce i trzewiki. Obuwie było w całości ze skóry, a zimowe filce obszywano skórą juchtową. Obuwie to miało długą trwałość.
Państwo Ruszkowscy mieszkali w budynku sąsiednim przy Nadrzecznej. Pan Czesław po przeżyciach związanych z wywłaszczaniem, pierwszy zakończył życie. Maria Ruszkowska przeżyła 99 lat i 4 miesiące. Oboje spoczywają w grobie rodzinnym na cmentarzu parafialnym w Mińsku Mazowieckim w jego najstarszej części.
Zaznaczyć chciałam, że państwo Ruszkowscy cenili fachowość i zaangażowanie w pracy wszystkich pracowników. W zakładzie była także nauka zawodu, dla tych osób, których nie było stać na kształcenie w szkołach. Mieszkańcy miasta z szacunkiem odprowadzili Marię Ruszkowską do grobu rodzinnego i wspominali oboje małżonków z wielkim żalem. 
Opisując fragmencik z życia mojej rodziny w powiązaniu z historią „murowańca” nie mogłam nie uzupełnić tego artykułu. Uraziło mnie słowo „murowaniec”. Odszukałam żyjącą siostrzenicę Marii Ruszkowskiej – Marię Łukaszewską. Doszłyśmy do wniosku, że osoba pisząca artykuł powinna bardziej przyjrzeć się historii Mińska Mazowieckiego i jego historycznych części.

Numer: 2011 11   Autor: Z poważaniem, Barbara Golonko





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *