Mińskie spotkania

Drewniany i brukowany Mińsk, choć niewiele już po nim zostało, dalej żyje we wspomnieniach jego mieszkańców. Teraz miasto z lat 30. i 40. poznać mogą również młodsi mińszczanie, a wszystko dzięki „Wspomnieniom mińskomazowieckim” spisanym przez Stanisława Kazikowskiego. W czwartek 10 lutego autora spotkać można było osobiście w mińskiej MBP

Kartki wspomnień

Mińskie spotkania / Kartki wspomnień

Stanisław Kazikowski urodził się ostatniego dnia marca 1931 roku w drewnianym domu przy ulicy Warszawskiej 56. W Mińsku mieszkał przez 16 lat, a potem wraz z rodzicami przeprowadził się do warszawskiej willi dziadka Władysława Różyckiego. Mimo tak młodego wieku zapamiętał wiele faktów i wydarzeń z życia dawnych mińszczan.
Wspomnienia Kazikowskiego publikowane były w mińskich rocznikach w latach 2005-2009. W 2008 roku Towarzystwo Przyjaciół Mińska Mazowieckiego wpadło na pomysł, by stworzyć dla nich oddzielną publikację. I tak po ponad dwóch latach pracy, w pierwszej połowie stycznia br. na światło dzienne, dzięki pomocy Muzeum Ziemi Mińskiej, wyszły „Wspomnienia mińskomazowieckie”, które zabierają czytelnika w sentymentalną podróż po ulicach miasta. Na 232 stronach, oprawionych w twardą okładkę, znajdują się pisane lekkim językiem opowieści okraszone humorystycznymi anegdotami. Takich nie zabrakło również na czwartkowym spotkaniu z autorem książki.
Nikogo z zebranych nie zdziwiłaby obecność Elżbiety Sieradzińskiej, na co dzień pracującej w MBP, gdyby nie stanęła za mikrofonem z gitarą. Niewielu znało bluesowe oblicze mińskiej bibliotekarki, która jest liderką i wokalistką zespołu Costanova. Wraz z nią Janek Kaczorek (gitara), Darek Glanas (kontrabas) oraz Stach Krzemiński (perkusja) wprowadzili prawie setkę gości w klimat spotkania.
Zanim jednak prezes TPMM Tomasz Adamczak zaczął zadawać Kazikowskiemu pytania, posypały się prezenty. Dyrektor MZM Leszek Celej podarował autorowi mińskich wspomnień najnowszą pozycję o mieście, do której wpisali się wszyscy uczestnicy spotkania. W zamian od Kazikowskiego otrzymał niezwykle cenną pamiątkę rodzinną, czyli Krzyż Niepodległości z Mieczami, który prezydent Mościcki przyznał stryjowi autora – Zygmuntowi Kazikowskiemu. Był on członkiem bojówki niepodległościowej PPS i został zabity przez carską tajną policję polityczną. Jeszcze przed wojną rada miasta jego imieniem nazwała jedną z miejskich ulicy, której patronuje do dziś.
Podczas spotkania nie mogło również zabraknąć wspomnień o pozostałych, nieżyjących już członkach rodziny Kazikowskich. W wielkim skrócie zebrani wysłuchali opowieści o ojcu, matce i rodzeństwie, które uwielbiało na małym Stanisławie przeprowadzać eksperymenty. Autor opowiadał także o innych mińszczanach. Wspominał „lekko trzaśniętą” hrabinę Dernałowiczową, która urwisów kradnących jabłka z jej sadu straszyła kartonowym rewolwerem oraz hrabinę Łubieńską, którą zapamiętał jako kobietę wysokiej klasy. W jego wspomnieniach zachował się również Julian Osetowski – właściciel składu aptecznego i wytwórni wód gazowanych.
Gdy goście spotkania poznali już kilku mińszczan, Kazikowski zabrał ich w podróż po dawnych ulicach miasta. Wycieczkę rozpoczął na placu Kilińskiego, by potem przejść do księgarni Lipskiej, do której – jak sam mówił – wchodził jak do świątyni. Potem przeniósł wszystkich na dworzec PKP, pokazał mińskie restauracje i zaprowadził na seans do jednego z kin. Na tym wycieczkę zakończył, by nie zdradzić za dużo szczegółów.
– Co tu pytać, jak wszystko powiedziałem, a reszta jest w książce – żartował Kazikowski, gdy prowadzący spotkanie zachęcał zebranych do zadawania pytań. Ci woleli zostawić autorowi mińskich wspomnień więcej czasu na wpisy i uzbrojeni nawet w kilka egzemplarzy ustawili się w długiej kolejce.
„Wspomnienia mińskomazowieckie” niedługo pojawią się w lokalnych księgarniach. Ci, którzy nie zdążyli się jeszcze w nie zaopatrzyć, powinni naprawić ten błąd i sprawić sobie tę obowiązkową dla każdego mińszczanina lekturę. Byle szybko, bo książka ukazała się w zaledwie tysięcznym nakładzie.

Numer: 2011 09   Autor: Justyna Kowalczyk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *