Wzięli i napisali...

Jestem właścicielem działki położonej blisko Stanisławowa i mam możliwość rozmawiać z rolnikami, którzy okropnie narzekają, że obecnie praca w rolnictwie się nie opłaca.

Gdyby była mleczarnia...

Mówią, że hodowla krów dziś niema żadnego sensu, bo spółdzielnie mleczarskie Ostrołęka i Garwolin nie chcą skupywać od nich mleka, ponieważ utrudnia im to transport.
Owszem w latach ‘90 i wcześniej sprawą skupu mleka zajmowała się istniejąca OSM w Mińsku, która z niewiadomych przyczyn uległa likwidacji, a sam obiekt pozostał w opłakanym stanie. Niewiadomo, czy coś pozostało z wyposażenia tej byłej spółdzielni i czy udałoby się zmodernizować, aby produkować wyroby mleczne.
W powyższej sprawie rozmawiałem z byłym burmistrzem Grzesiakiem, który powiedział, że likwidacja mleczarni to wielki błąd, bo przecież istnieją wyśmienite warunki w okolicach miasta do skupu mleka i produkcji jego przetworów. Gdyby można było ponownie ją uruchomić, to byłoby dobrodziejstwem dla rolników, którzy mogliby się zająć produkcją mleka. Również przyczyniłoby się do zwiększenia pogłowia bydła, a co za tym idzie pielęgnacją łąk i pastwisk.
Duże zadanie ciąży na obecnie wybranych radnych powiatu mińskiego i dbałości starosty, którzy powinni zadbać o swoich rolników, stwarzając im dogodne warunki dalszej egzystencji.
Wiadomo, że dziś rolnicy są pozbawieni wszelkich warunków do uzyskania pieniędzy, bo za mleko mieli jakikolwiek dochód, obecnie i tego nie ma.
Basen pływacki w Mińsku Mazowieckim był potrzebny, ale wydaje mi się, że mleczarnia jest potrzebniejsza.

Numer: 2011 06   Autor: Kazimierz Prus (adres znany redakcji)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *