Zmiana władzy w Jakubowie

Poniedziałek 13 grudnia 2010 roku przyniósł gminie Jakubów zaprzysiężenie nowego wójta. Jeszcze na wstępie w sesji uczestniczył Stanisław Piotrowski, by w odpowiednim momencie ustąpić miejsca Hannie Wocial, która od razu odnalazła się na nowym miejscu. Przejęła ona pieczę nad gminą realizującą na bieżąco założone zadania

W znane ręce

Zmiana władzy w Jakubowie / W znane ręce

W ciągu minionych ośmiu lat zainwestowano w gminie w polepszenie warunków życia, bezpieczeństwa i edukacji miliony złotówek mieszkańców. Mimo to nowego wójta i radnych czeka wiele pracy dla społeczności lokalnej, podczas której spiętrzą się trudności, a zadowolenie mieszkańców będzie bezlitośnie balansować. Pierwsze spotkania nowych władz malują jednak na ich twarzach zapał i chęć do pracy. Część spośród radnych zasiada tu nie po raz pierwszy, by kontynuować swą misję. Nowi przychodzą ze świeżymi pomysłami. Wszyscy zaś są „stąd”. Do tego grona nie wkroczył nikt z zewnątrz. Nowy wójt Hanna Wocial to wieloletni pracownik urzędu, przewodniczący rady to stale Krzysztof Domański, dlatego też wójtowi Stanisławowi Piotrowskiemu – jak mówił – łatwo przyszło przekazać władzę w dobre ręce, osobom, które już tu były.
Do wójta Hanny Wocial popłynęły gratulacje i życzenia od pracowników jednostek podległych gminie i gospodyń wiejskich. Wreszcie pozwolono przemówić i samej zainteresowanej, która podziękowała za kredyt zaufania i wiarę w jej możliwości. Jednocześnie podkreśliła, że każdego dnia będzie o tym pamiętać w swoim działaniu.
W nowym składzie powołano członków gminnych komisji, po czym przystąpiono do określenia wysokości diet dla radnych i wynagrodzenia wójta. Nastąpiły tu podwyżki, choć odmiennie potraktowano samego przewodniczącego rady. Wyższa dieta radnych wywołała dyskusję, podczas której padały argumenty na jej poparcie, motywację do... pracy. Po przeciwnej stronie mówiono o ciężkiej sytuacji finansowej samych mieszkańców czy świadomym i dobrowolnym kandydowaniu na radnego. Spór ten najlepiej rozstrzygają wyniki badań socjologicznych. Pokazują one, że wyżej opłacane działanie wykonywane jest ze względu na pieniądze. Tam zaś, gdzie wysiłek nie jest rekompensowany materialnie, rodzi się wewnętrzne przekonanie o słuszności i konieczności tego działania. Nasuwa się tu więc pytanie, jaki jest podstawowy wyznacznik pracy w radzie gminy? Słusznie jednak podkreśliła wójt, że dieta (teraz 100 zł) musi choć zwracać koszty dojazdu i utraty godzin w pracy zawodowej. Nad jej pensją (8.110 zł brutto) nie dyskutowano.

Numer: 2010 51   Autor: Paulina Piotrowska





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *