W Mińsku

29-letnia Monika S. od 11 lat cierpi na epilepsję. Choć ma orzeczenie o niepełnosprawności, renta się jej nie należy. Od długiego czasu stara się znaleźć pracę, co z powodu choroby okazuje się jednak to niemożliwe. Jest więc zbyt chora by pracować, ale za zdrowa na rentę

Ani praca, ani renta

W Mińsku / Ani praca, ani renta

Młoda kobieta jest bliska rozpaczy. Od długiego czasu próbuje znaleźć pracę. Niestety, jest to praktycznie nierealne.
– Śledzę wszystkie ogłoszenia, dzwonię, byłam na kilku rozmowach, ale finał zawsze jest ten sam – opowiada rozżalona Monika. Mówi o wielu sytuacjach bardzo dla niej przykrych. Nie potrafi zrozumieć, dlaczego nie nadaje się nawet do sortowania makulatury, bo właśnie tam ostatnio pytała o zatrudnienie. Niestety, odpowiedź wszędzie jest podobna. Młoda mińszczanka jest bliska rozpaczy, nie rozumie dlaczego odbiera się jej prawo do godnego, normalnego życia.
Monika S. jest jedynie przykładem nieświadomości naszego społeczeństwa. Okazuje się bowiem, że wiele osób ma bardzo podobne problemy. Istnieje jednakże grupa niepełnosprawności budząca szczególne przerażenie. W tym i pracodawców, a należą do niej takie schorzenia jak epilepsja, schizofrenia, upośledzenie umysłowe czy brak wzroku.
– O pierwszych dwóch chorobach ciągle w Polsce wie się bardzo mało, a często posiadana pseudo wiedza jest po prostu zbiorem przesądów i nieprawdziwych informacji, jak na przykład przekonanie, że osoba z jakąkolwiek chorobą psychiczną jest groźna dla otoczenia – argumentuje Monika Marczuk z Fundacji Grupy Ergo Hestia na rzecz integracji zawodowej osób niepełnosprawnych Integralia. Dodaje też, że z doświadczenia wie, iż jedynym sposobem zapobiegania takiemu stanowi rzeczy jest szerzenie wiedzy na temat prawdziwego obrazu choroby. Jej akceptacja (wystarczy poinformować otoczenie, jak ma zachowywać się na wypadek ataku chorego), wykorzystanie szansy jaką daje właściwe leczenie sprawia, że wielu epileptyków jest w stanie prowadzić zwykłe życie z sukcesami rodzinnymi i zawodowymi. Większość pracodawców nie zdaje sobie sprawy z korzyści jakie mogą mieć zatrudniając osobę niepełnosprawną. Część z nich nie zna przepisów i nie wie o tym, że prócz lojalnego i rzetelnego pracownika mogą mieć jeszcze inne profity. W tym finansowe, wynikające z jego zatrudnienia.
Monika S. zastanawiała się wielokrotnie nad utajeniem choroby. Okazuje się jednak, że to nie jest najlepszy pomysł, choć zgodnie z prawem nie ma obowiązku informowania pracodawcy o swoim problemie zdrowotnym. Być może wówczas zostałaby przyjęta, lecz jeśli na skutek zatajonej choroby nastąpiłby w trakcie pracy wypadek, pracodawca nie wypłaciłby jej odszkodowania. Ponadto nie miałaby takich przywilejów, jak dodatkowy urlop wypoczynkowy, 7-godzinny czas pracy czy możliwość wyjazdu na turnus rehabilitacyjny.
Osoby chore na epilepsję mogą liczyć na pomoc Fundacji Integralia.
– Działamy na rzecz integracji zawodowej osób z niepełnosprawnościami poprzez ich zatrudnianie, o ile są zainteresowane naszą ofertą i spełniają odpowiednie kryteria – mówi Monika Marczuk. Tłumaczy też, że fundacja zajmuje się pośrednictwem pracy, doradztwem zawodowym i szkoleniami.
Mińszczanka umówiła się na spotkanie z pracownikiem tej organizacji. Czy dzięki temu uda się jej znaleźć pracę? Co wynikło z tej rozmowy i czy Monika S. zdobędzie w końcu wymarzoną pracę, poinformujemy już wkrótce.

Numer: 2010 50   Autor: Anna Sadowska





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *