Mińsk Mazowiecki wystawowy

Sztuka zatrzymywania chwili w jednym ujęciu wymaga wiedzy i umiejętności, którymi nie każdy może się pochwalić. Dlatego też dla miłośników fotografii organizowane są liczne konkursy, których celem jest wyłapanie perełek i wysłanie ich w świat. 5 listopada 2010 dla mińskich fotografów rozpoczęło się prawdziwe święto, a wszystko dzięki wystawie Wildlife photographer of the year

Dzikość ujarzmiona

Mińsk Mazowiecki wystawowy / Dzikość ujarzmiona

Konkurs dla najlepszego fotografa dzikiej przyrody, organizowany przez magazyn BBC Wildlife oraz Muzeum Historii Naturalnej w Londynie, ma już 46-letnią tradycję. Rokrocznie na tę prestiżową wystawę przysyłają prace aż 43 tysiące fotografów z całego świata. Ich zdjęcia wędrują potem do wszystkich chętnych na ich przyjęcie krajów, w tym i do Polski. Tutaj wystawa odwiedziła 12 miast i zagościła w najbardziej cenionych miejscach wystawienniczych. Polakom widoku ujarzmionej dzikiej natury było mało, więc specjalnie dla nich organizatorzy stworzyli dodatkową ekspozycję gromadzącą 70 fotografii, które w ciągu ostatnich 8 lat zdobyły najwyższe miejsca. Fragment takiej właśnie wystawy 5 listopada zawitał do Muzeum Ziemi Mińskiej.
W piątkowy wieczór gości witały nie tylko zdjęcia ujarzmionej przyrody, ale i jej żywe elementy. W głównej sali wystawowej na rozsypanym piasku, pod ciepłem biurowej lampki grzały się agamy brodate, którymi opiekował się Grzegorz Lisiak.
Wśród prac światowych fotografów nie zabrakło i lokalnych akcentów. Dyrektor Leszek Celej zadbał o to, by mińszczanie mogli zachwycić się również przyrodą mińskiej ziemi i na wernisaż wystawy zaplanował ogłoszenie wyników powiatowego konkursu fotograficznego. Od 1 lutego do 22 października do muzeum spływały zdjęcia lokalnych miłośników ujarzmiania przyrody, którzy wiele czasu musieli poświęcić, by uchwycić najpiękniejsze momenty z życia zwierząt czy najładniejsze dzieła natury i krajobrazy. Liczyła się nie tylko wiedza i umiejętności, ale i szczęście. Takim może pochwalić się Marta Celej (w żaden sposób nie powiązana z organizatorem), której zdjęcie myszołowa zdobyło pierwszą nagrodę i 3 tysiące złotych. Sama mówiła, że uchwycenie odpowiedniego momentu kosztowało ją kilkudniowego leżenia nieruchomo w śniegu. Dużym szczęściem mógł pochwalić się również Sławomir Kotara którego krajobraz znad Rządzy zajął drugie miejsce i wzbogacił autora o 2 tysiące złotych. Natomiast trzecią pozycję zajęła zielona żabka pływająca w Świdrze, którą sfotografowała Magdalena Jurkowska i to do niej powędrował tysiąc złotych.
Wystawa jest prawdziwą ucztą dla zmysłów i niepowtarzalną lekcją fotografii, bo pod każdą pracą znaleźć można informacje co do rodzaju i parametrów aparatu, którym zdjęcie zostało wykonane. Są tam również krótkie historie bohaterów i opisy okoliczności, w jakich zwierzę bądź roślina zostały uchwycone. Ujarzmiona przyroda w mińskim muzeum czekać będzie do 2 stycznia 2011 roku.

Numer: 2010 48   Autor: Justyna Kowalczyk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *