V Powiatowy Przegląd Piosenki dla Nauczycieli

Początki były trudne, ale z roku na rok miało być co raz lepiej. Miało być, bo po 4 latach przecierania szlaków scena piątego już festiwalu piosenki nauczycielskiej oczekiwała na tłumy pedagogów chętnych do ukazania swojego poczucia humoru oraz talentu wokalnego. Tymczasem 19 listopada zadania podjęły się tylko cztery zespoły

Ciała humoru

V Powiatowy Przegląd Piosenki dla Nauczycieli / Ciała humoru

Pomysłodawcą konkursu piosenki dla nauczycieli był dyrektor mińskiego Zespołu Szkół nr 2 Tomasz Płochocki. Zaciągnął on do współpracy mińskiego starostę Antoniego Tarczyńskiego i tak od 4 lat przy wsparciu licznych sponsorów i patronacie medialnym naszego tygodnika sala teatralna MDK przyjmuje pedagogów chętnych do łamania stereotypów i pokazywania drugiego oblicza. To na tych deskach już po raz piąty mińszczanie mogli obejrzeć niezwykłą przemianę – oto surowy belfer zmienia się w tryskającą humorem istotę. Takiego widowiska nie mogli przegapić uczniowie, a także rodziny i znajomi występujących oraz koledzy po fachu, którzy pałacową salę koncertową wypełnili do ostatniego miejsca.
Tradycyjnie już przegląd rozpoczął chór Związku Nauczycielstwa Polskiego pod batutą Stanisława Woźnicy. Serwując słuchaczom wykwintną przystawkę w formie „Wiosny” Chopina oraz „Leć głosie po rosie”. Po nich przyszedł czas na zespół Elitmatu z Dariuszem Kulmą na czele oraz Sylwią Łobodą, Maciejem Walewskim oraz Piotrem Lusińskim. Niegdyś Kulma sam brał udział w konkursie, a teraz z grupą postanowił wystąpić wyłącznie gościnnie. Wykonali oni piosenkę do tekstu Jana Pawła II, jedną z repertuaru Roberta Kasprzyckiego, a także wyśpiewali podróż na Księżyc Franka Sinatry. I na tym zakończyła się poważniejsza część przeglądu, bo zaraz na scenie zainstalował się kwartet z Zespołu Szkół w Siennicy pod przewodnictwem Jakuba Maguzy ubranego na tę okazję bardzo oryginalnie. Zespół postanowił opowiedzieć słuchaczom lekką historię pewnego zauroczenia, miksując dosyć wymowne fragmenty najbardziej znanych polskich przebojów.
Honoru mińskiego Gimnazjum nr 2 bronił sam dyrektor placówki Grzegorz Wyszogrodzki, którego – jak mówił – do występu zmusiły błękitne oczy organizatora. Miał wystąpić z zespołem, a że chętnych nie było to do duetu zaprosił gitarę i w takt jej dźwięków opowiedział zabawną historię miłości pewnego łobuziaka.
Po jego występie swój talent prezentowali pedagodzy ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Mińsku, którzy postanowili pokazać swoje dwa oblicza. Pierwsze – artystyczne, które objawiło się przy „Kołysance” duetu Markowskich. Drugie – szalone i pełne humoru ukazali w przeróbce piosenki Abby, do której tańczyli wraz z Elvisem Presleyem.
Na przeglądzie nie mogło zabraknąć nauczycieli ze szkoły organizatora. Ciało pedagogiczne z mińskiego Mechanika z imprezą związane jest od samego początku i wciąż nie brakuje im pomysłów na zabawne show teatralno-wokalno-taneczne. W tym roku zaprosili przeglądową publiczność na dziki zachód – najpierw do indiańskiej wioski, a potem na kowbojski pojedynek i do salonu na tańce z pięknymi senioritami. A potem wraz z publiką listem gończym poszukiwali, kryjącego się w tłumie dyrektora Płochockiego.
Nazwa imprezy może mylić. Wbrew pozorom nie jest to konkurs piosenki o pedagogach ani też festiwal wokalnego talentu. To przegląd poczucia humoru ciała pedagogicznego, na który decyduje się nadal zbyt mało nauczycieli. Czyżby mińscy pedagodzy byli aż tak ponurzy? Miejmy nadzieję, że za rok się poprawią.

Numer: 2010 48   Autor: Justyna Kowalczyk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *