Pięć mgnień Tarczyńskiego (5)

Hasło Antoniego J. Tarczyńskiego „Wygrajmy razem” to propozycja dla wyborców, a nie jego kontrkandydatów do Sejmu. – Jeżeli otrzymam poparcie niezbędne dla uzyskania mandatu poselskiego, to wspólnie będziemy zwycięzcami. Wygram nie tylko ja, ale również moi wyborcy – mówi pan Antoni.

– Co mieszkańcy powiatu mińskiego mogą wygrać, obdarzając pana zaufaniem i wybierając na posła?
– Bardzo dużo. Przede wszystkim będą mieli swojego posła, do którego będą mogli na co dzień zgłaszać się ze swoimi problemami. Tak jak to było w latach 1993-1997, kiedy byłem posłem. Przez dwie ostatnie kadencje, niestety było inaczej, bo nie mieliśmy swojego posła. A spraw do załatwienia przyszły poseł z Mińska ma naprawdę dużo.
– Gdyby został pan posłem, to co uczyniłby pan dla powiatu mińskiego, dla jego mieszkańców?
– Na pewno doprowadziłbym do szczęśliwego finału budowę obwodnicy Mińska Mazowieckiego. To po pierwsze. Po drugie dopomógłbym władzom samorządowym powiatu w sprawnym przeprowadzeniu remontu i rozbudowy szpitala w Mińsku. Tam leczy się wielu ludzi i jest wspaniały zespół pracowników. I jednym, i drugim należą się godziwe warunki leczenia i pracy.
Po trzecie jest do rozwiązania kwestia bazy sportowo-rekreacyjnej w Mińsku. Nie wyobrażam sobie, aby przyszły poseł Ziemi Mińskiej nie dopomógł władzom samorządowym w wybudowaniu pływalni i innych obiektów sportowych na miarę XXI wieku.
Widziałbym również udział przyszłego posła w załatwieniu sprawy utworzenia w Mińsku filii wyższej uczelni.
– Był pan posłem w latach 1993-1997. Czy pańscy wyborcy coś na tym wygrali?
– To wyborcy powinni ocenić. Spraw, które przy mojej pomocy udało się załatwić było wiele, ale nie chciałbym o nich mówić. Mogłoby to zostać odebrane jak chwalenie się.
– Może chociaż jakieś przykłady?
– To może o dwóch sprawach. Pierwsza to skuteczne działania w zakresie telefonizacji rejonu mińskiego. To z mojej inicjatywy doszło do spotkania w Sejmie burmistrzów i wójtów z rejonu Mińska z premierem Waldemarem Pawlakiem. Wynikiem tego spotkania była wizyta w Mińsku ówczesnego ministra Stanisława Popiołka, który zajmował się telefonizacją wsi. Efekt tej wizyty to nowa centrala w Mińsku, rozwinięcie telefonizacji miasta i wniosek z rejonu Mińska. Druga to pomoc przy pozyskaniu środków na renowację ołtarza w kościele w Cegłowie. To dokonanie szczególnie sobie cenię.
– Wielu ludzi interpretuje pańskie hasło wyborcze jako zachętę dla innych kandydatów do Sejmu do wspólnej wygranej…
– Nie mam nic przeciwko takiej interpretacji. Bardzo mi się podoba. I tak naprawdę gdyby wziąć pod uwagę potencjał wyborczy powiatu mińskiego, to kto wie…
– A ten potencjał to…
– ... blisko 106 tysięcy uprawnionych do głosowania. To olbrzymia siła. Nawet przy 50% frekwencji wyborczej, przy koncentracji głosów, to mogłoby ich wystarczyć nie tylko na jeden mandat. To czysto teoretyczne rozważania, co nie oznacza, że niemożliwe w praktyce.
Moje hasło wyborcze wybrałem z myślą o wyborcach. Chcę wygrać razem z nimi. To naprawdę jest możliwe.
– A co wyborcy mogą wygrać z PSL, z listy którego pan kandyduje?
– Tak. Kandyduje z listy PSL. Partii o 110-letniej tradycji, mocno zakorzenionej w historii, ale i teraźniejszości Polski. Partii wiernej wartościom narodowym i chrześcijańskim, mającej konkretny i realny program. PSL zawsze było i jest blisko ludzi, blisko ich spraw. Dziś największym problemem w Polsce jest bezrobocie. Jego zmniejszeniu może służyć tworzenie nowych miejsc pracy zwłaszcza w małych i średnich przedsiębiorstwach PSL w swoim programie mówi wyraźnie o obniżeniu kosztów kredytów i zwiększeniu ich dostępności właśnie dla małych i średnich przedsiębiorstw, takich zatrudniających od kilku do kilkudziesięciu pracowników. Takich firm w Polsce jest bardzo dużo. Popatrzmy jak mimo różnych utrudnień i niedogodności świetnie radzą sobie te firmy w powiecie mińskim. Menedżerowie nimi zarządzający na pewno zwiększyliby liczbę miejsc pracy, bo to znakomici fachowcy, gdyby np. radykalnie zmniejszyć biurokrację utrudniającą im rozwój i zmniejszyć obciążenia przypadające na jedno miejsce pracy. Kiedy mieliśmy realny wpływ na rządzenie w kraju (lata 1994-1997), to skutecznie doprowadziliśmy do zmniejszenia bezrobocia (z 15% do 9%) – powstało wówczas około 1 mln miejsc pracy. Po 1997 roku było tylko gorzej. Mali i średni przedsiębiorcy mogą liczyć na PSL – oni i tylko oni mogą stworzyć stabilne miejsca pracy.
– Co jeszcze?
– W dalszym ciągu trzeba wyrównywać szanse edukacyjne dzieci i młodzieży. Nauczanie w Polsce na wszystkich szczeblach musi być dla każdego bezpłatne. To gwarantuje nam konstytucja i to jest w programie PSL. My sprzeciwiamy się pochopnej likwidacji małych wiejskich szkół. Jesteśmy za ich utrzymaniem poprzez zmianę sposobu naliczania (zwiększenie) dla nich subwencji oświatowej.
Wiele jest do zrobienia w ochronie zdrowia. I tu PSL ma propozycje konkretnych rozwiązań. Uważamy, że system opieki zdrowotnej powinien być tak zorganizowany, że gminy zapewniają podstawową opiekę lekarską, powiaty – specjalistyczną, a samorząd województw – lecznictwo szpitalne. Zaś kliniki, akademie medyczne powinny podlegać bezpośrednio Ministerstwu Zdrowia. Opowiadamy się przeciw prywatyzacji służby zdrowia, a zwłaszcza szpitali i sanatoriów, do czego zmierzają liberałowie i z prawa, i z centrum, i z lewa.
– A co PSL ma do zaoferowania podatnikom?
– Obniżenie podatków i zwiększenie kwoty wolnej od podatku. Obniżenie dotyczyłoby najpierw stawki najniższej 19%, a w dalszej kolejności stawki 30% i 40%. Utrzymanie dotychczasowych ulg, a nawet ich rozszerzenie o ulgi prorodzinne, edukacyjne i budowlane.
Zdecydowanie jesteśmy przeciwni wprowadzaniu niesprawiedliwego podatku liniowego, korzystnego dla 200 tys. osób, niekorzystnego dla 22 mln podatników. Jesteśmy za stopniowym, 1% rocznie, obniżaniem podatku VAT, zachowaniem niższego opodatkowania artykułów wolnych, żywności i leków. Opowiadamy się za rozszerzeniem zwrotu podatku na materiały budowlane i przywróceniem zwrotu za paliwo rolnicze.
Ofertę programową mamy dla rodzin polskich. W programie PSL jest troska o bezpieczeństwo socjalne, ochronę środowiska.
– To rzeczywiście bogata oferta.
– Bogata, konkretna i realna. I dlatego należy ją wybrać. Wybór oferty oznacza głosowanie w dniu 25 września br. na listę nr 10 Polskie Stronnictwo Ludowe, do czego bardzo gorąco Państwa zachęcam. WYGRAJMY RAZEM!

Komitet Wyborczy PSL

Wygrajmy razem

Numer: 2005 39





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *