Marcin Jakubowski – kandydat na burmistrza Mińska Mazowieckiego

Kampania wyborcza to taki czas, kiedy w wielu kandydatach rodzi się potrzeba składania obietnic, zapowiadania zmian i przełomów. Lista życzeń, które pretendenci do samorządowych funkcji chcą spełnić powoli zaczyna przypominać książkę telefoniczną. Zapominają jednak, że obietnice kosztują nie tylko finansowo, bo do ich realizacji potrzeba nawet kilkuset milionów, ale ceną jest również zaufanie mieszkańców. Wśród tej lawiny wyróżnia się tylko jeden komitet, który nie obiecuje rzeczy niemożliwych i nie mami gładkim programem. Tym komitetem jest mińska Platforma Obywatelska i jej kandydat na burmistrza Marcin Jakubowski

Kreatywni i kompetentni

Marcin Jakubowski – kandydat na burmistrza Mińska Mazowieckiego / Kreatywni  i kompetentni

Komitet Wyborczy Platformy Obywatelskiej RP to nie tylko działacze partyjni, ale też sympatycy, którzy przez ostatnie cztery lata docenili działalność PO w Mińsku Mazowieckim.
– Myślę, że naszą siłą jest racjonalizm i konsekwencja w działaniu – mówi przewodniczący Mińskiego Koła PO Andrzej Kuć. – Do tych wyborów przygotowywaliśmy się bardzo starannie. Przez cztery lata równolegle do pracy w Radzie Miasta pracowaliśmy w naszym Kole analizując wszystkie dokumenty, które burmistrz przygotowywał na sesje. Dlatego dziś śmiało możemy powiedzieć, że nasz program zbudowany jest na rzetelnej wiedzy. Co więcej, my nie chcemy rewolucji, my chcemy konsekwentnie realizować to, o czym mówiliśmy przez ostatnie cztery lata. Chcemy by nasz burmistrz, którym wierzymy, że zostanie Marcin Jakubowski, wreszcie zaczął realizować budżet miasta, a nie tylko wybrane przez siebie zadania. Chcemy, żeby rada stała na straży realizacji tego budżetu, bo tylko w taki sposób możemy skutecznie zarządzać miastem – podkreśla Andrzej Kuć. Przewodniczący Koła nie szczędzi też krytyki tym, którzy przez ostatnie lata sprawowali władze w mieście.
– O tym, że ustępujący burmistrz źle zarządzał naszym miastem wiedzą chyba wszyscy. Ciągnąca się latami budowa basenu z lodowiskiem, która swój finał znalazła w sądzie, nierealizowane remonty ulic, na które mieszkańcy czekają od lat i które były planowane w budżecie, wreszcie generowanie wielomilionowych nadwyżek budżetowych, które sztucznie powiększały budżet przy jednoczesnej stagnacji inwestycyjnej to największe błędy ostatnich lat. Oczywiście burmistrz nie mógłby ich popełnić, gdyby nie przyzwolenie koalicji rządzącej w radzie, czyli Mińskiego Forum oraz Prawa i Sprawiedliwości. To głosami tych radnych przesądzono niekorzystne decyzje dla naszego miasta.
– Dlatego dziś, gdy wśród haseł wyborczych komitetów PiS czy MF widzę nawoływanie do zmian pytam, gdzie byliście przez ostatnie cztery lata? Dlaczego dziś miasto potrzebuje radykalnych zmian, skoro dzierżyliście pełnię władzy i mogliście zarządzać miastem według własnego uznania, pomysłów i koncepcji? – pyta Andrzej Kuć, podkreślając, że tylko rzeczywista zmiana władzy może dać naszemu miastu nową szansę. Taką szansą nie mogą być radni, którzy sprawując władzę doprowadzili do stagnacji rozwojowej i inwestycyjnej w Mińsku. Nie wystarczy ułożyć piękne hasła i wydrukować je na kredowym papierze, by mieszkańcy mieli wrażenie, że mają do czynienia z nową jakością. Za tymi wyborczymi obietnicami ciągle stoją ci sami ludzie, którzy sprawili, że mińszczanie nie czują się dobrze we własnym mieście. Szansą, by to zmienić jest zmiana nie tylko burmistrza, ale także większości w radzie. Marcin Jakubowski jest kandydatem profesjonalnie przygotowanym do pełnienia funkcji burmistrza. Ma ogromną wiedzę na temat potrzeb mieszkańców miasta i wieloletnie doświadczenie w zarządzaniu. Jest otwarty, dynamiczny, kreatywny, pełen pomysłów i zapału do pracy na rzecz miasta i jego mieszkańców. Jednak, by mógł zrealizować swoje pomysły i plany, o których wielokrotnie mówił potrzebuje wsparcia ze strony radnych. Rada Miasta musi podzielać jego program i wspierać jego realizację.
Ostatnie cztery lata pokazały, że jeśli burmistrz ma poparcie większości w Radzie Miasta może, w mieście zrobić niemal wszystko nie licząc się z opinią mieszkańców, założeniami budżetowymi czy planami inwestycyjnymi.
Dlatego w tych wyborach mińszczanie muszą zdecydować czy chcą rzeczywistych zmian, czy tylko ładnych haseł stworzonych na potrzeby kampanii wyborczej. Mińskie Koło Platformy Obywatelskiej RP nie napisało swojego programu na kolanie na tydzień przed rozpoczęciem kampanii. Nad jego tworzeniem pracowała grupa ludzi przez wiele miesięcy analizując dokumenty, ale też rozmawiając z mieszkańcami. Każdy radny z Klubu PO uważnie wsłuchiwał się w potrzeby mińszczan i uwzględniał je w tworzonym programie. Jednak najważniejszą wartością programu mińskiej PO jest jego konsekwencja. Najważniejsze założenia programowe pozostały z programu, z którym Platforma szła do wyborów cztery lata temu i których realizacji domagała się przez ostatnią kadencję. Może wreszcie nadszedł czas, by dać szanse kandydatom z list PO, by uzyskali większość w radzie i wspólnie ze swoim burmistrzem Marcinem Jakubowskim wprowadzili w Mińsku Mazowieckim nową jakość sprawowania władzy, w której stawia się na rzetelność, kompetencje i racjonalizm w zarządzaniu mińskim budżetem.

Numer: 2010 47   Autor: Bartosz Kolasiński





Komentarze

Dodano 30 października 2023 roku o godz. 11:24 przez: Marek

Pan Jakubowski został burmistrzem ale to co zrobił z opłatami za śmieci /uzależnił opłatę za śmieci od zużycia ilości wody/ dyskwalifikuje go do zarządzania miastem. Obciążył de facto podwyżką tylko mieszkańców bloków. Nie powinien być wystawiany przez KO jako kandydat na żadne stanowisko w najbliższych wyborach

 

 

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *