Michał Zawadka gościł na łamach „Co słychać?” w grudniu 2003 roku, tuż po zrealizowaniu tanecznego show „Opentaniec”. Opowiadał wtedy o pasji do stepowania i marzeniach o własnym spektaklu opartym na rytmie. Dziś ten mińszczanin jest już dziennikarzem, lektorem, aktorem, mężem i ojcem, ale wciąż tancerzem, a przede wszystkim człowiekiem pełnym pasji i determinacji w spełnianiu marzeń

Więźniowie rytmu

Marzenia Michała sprzed 7 lat stały się faktem. Wraz z trzema przyjaciółmi założył zespół „The Prisoners – Więźniowie Rytmu”. Efekt swojej pracy i jakość przygotowanego spektaklu postanowili pokazać i sprawdzić w programie „Mam Talent”. Zaowocowały długie miesiące codziennej, wielogodzinnej pracy. Aktualnie są już półfinalistami tego programu, a 6 listopada w odcinku na żywo szykują się do zaciętej walki o finał.
– Nasz spektakl to historia czterech facetów zamkniętych w celi rytmu. Przedstawia unikatową kompilację rytmu, musicalu, tańca, humoru, elektroniki i niebywałej energii. Wszystko to przy energicznym akompaniamencie żywej muzyki – Michał zdradza nam tajniki występu.
Grupę tworzy z trzema przyjaciółmi – Jarkiem Derybowskim, Jarkiem Janikowskim i Tomkiem Pałaszem. Wszyscy to artyści teatralni i sceniczni. Na co dzień cztery różne osobowości i talenty, a teraz połączone jedną pasją i marzeniem. Czy do spełnienia? Spektakl przeprowadza widza przez więzienie rytmu – emocjonalne wnętrza bohaterów, dzieląc historię na dwie części. W części więziennej między innymi jesteśmy świadkami żywiołowych scen z życia w celi, buntu na stołówce stłumionego więziennym blues’em i niespodziewanego wyzwolenia. Poszczególne sceny zaskakują tempem, rytmem i humorem, a więźniowie – nowymi umiejętnościami. Od gry na różnych przedmiotach poprzez taniec, akrobatykę po śpiew operowy.
Druga część spektaklu to poczucie wolności. Tu widz doświadcza magii innowatorskich rozwiązań elektronicznych, niebywałych umiejętności humoru i zabawy integralnie związanych z autorską muzyką graną na żywo, jak i mieszanką hitów światowej muzyki rozrywkowej. Narastające emocje generowane przez tempo akcji podbite są przyjaznymi, pełnymi zabawy i śmiechu animacjami z publicznością. Brawurowy finał wykonywany na wielkich beczkach pozostawia widza na głębokim wdechu. Trzeba mieć odwagę, by to przeżyć, choć w „Mam Talent” będzie tylko 4-minutowa próbka pokazu.
W swojej działalności Więźniowie Rytmu mają także misję. Już 13 listopada dadzą resocjalizacyjny występ dla skazanych w warszawskim więzieniu na Rakowieckiej. Planują tym samym rozpocząć szeroki program pomocy w resocjalizacji skazanych.
A kiedy w Mińsku? Zanim uda się wystawić spektakl nad Srebrną (może w czasie tegorocznego festiwalu autorów Mivena), Michał zaprasza na stronę zespołu www.theprisoners.pl, gdzie mamy szansę poznać bliżej całą grupę i ich realizowane marzenie. Nieoficjalna premiera spektaklu odbyła się 5 października w warszawskiej hali Expo dla 1500 widzów.
Zawadka powtarza za Einstein’em, że tylko nasza wyobraźnia pokazuje atrakcje czekające nas w życiu. Idąc dalej za swoimi marzeniami i nieokiełznaną wyobraźnią wraz z przyjaciółmi chce grać dla milionów widzów na całym świecie. Wierzy, że należy myśleć o rzeczach wielkich i nigdy się nie poddawać, a osiągnie się zamierzone cele. Równowagę i spokój w codzienności uzyskuję dzięki wsparciu żony Gosi i córki Matyldy.
Jak sam podkreśla, tak wielkiej determinacji nauczył się od rodziny i ludzi, których spotkał podczas kształtowania swojego światopoglądu – przyjaciół z Mińska Mazowieckiego. Wymienia wychowawców z Kopernika, nauczycieli z liceum na Pięknej i trenera karate. Dziś chce być dumny z miejsca skąd pochodzi, walcząc o finał w programie „Mam Talent”. Bądźmy z nim i grupą The Prisoners – Więźniami Rytmu już w najbliższą 6 listopada podczas transmisji na żywo w TVN.

Numer: 2010 45   Autor: J. Zbigniew Piątkowski