– Z punktu widzenia etyczno-moralnego pozostała nierozstrzygnięta jedna z najważniejszych spraw kończącej się kadencji rady gminy tzn. zdjęcie zasłony milczenia z tragicznego wydarzenia historycznego, jakim była zagłada 756 mieszkańców Siennicy pochodzenia żydowskiego. Po przyłączeniu Starej Wsi do Siennicy przedstawiłem propozycję określenia naszego stosunku do tej zbrodni i podjęcie działań celem upamiętnienia naszych niedawnych sąsiadów. Mówiłem, że jest to niezabliźniona rana, że od 68 lat niepotrzebnie tkwi jak zadra w naszych sumieniach – napisał siennicki radny Zbigniew Szubert
Żydzi Szuberta

Nie jest moim celem osądzanie, poszukiwanie powodów – np. w niedojrzałości kulturowej czy wskazywanie odpowiedzialnych tzw. kreatorów postaw w osobach nauczycieli czy duszpasterzy naszej parafii. Jednak zastanawiać może fakt, że większość z nas klęka przed ukrzyżowanym Żydem, co stanowi swoisty paradoks i zapewne niezrozumienie istoty ofiary. Przyczyna, ogólnie dobrze znana, takiego zaniechania to bardzo małe zainteresowanie mieszkańców Siennicy problemami swojej wsi, co dobitnie widać po zaangażowaniu ich przedstawicieli. (...) Nadzieją na poprawę świadomości jest naturalna wymiana pokoleniowa, rozumienie przez młodych ludzi potrzeby zwiększenia aktywności i popieranie propozycji proponowanej inicjatywy.
Jeśli chodzi o formę upamiętnienia, to nadal jestem przekonany, że najlepszym rozwiązaniem jest tablica pamiątkowa w kościele siennickim. Inna lokalizacja to tworzenie miejsc martyrologii w tzw. przestrzeni publicznej bez konkretnego związku. Przykład – wpłynęła propozycja nazwania skweru przy urzędzie gminy im. Marii Kaczyńskiej. Jest to spontaniczny odruch, który trzeba uszanować, ale nie mający związku z charakterem tego miejsca. Skwer to teren relaksu, odpoczynku i w naszym przypadku ma inny kontekst historyczny.
Mój wniosek to także stworzenia ekspozycji upamiętniającej naszych sąsiadów w muzeum – Izbie Pamiątek przy Zespole Szkół w Siennicy. Głównym przesłaniem byłaby kultura i historia przykładnego współistnienia na naszym terenie dwóch społeczności od XVI w. do 18 października 1942r., kiedy to wywieziono siennickich Żydów do obozu zagłady w Treblince. Ekspozycja powinna głównie służyć edukacji młodzieży szkolnej i koncentrować się na aspektach pozytywnych, bez dominującego powszechnie tematu holokaustu i martyrologii.
Zbigniew Szubert
My nie klękamy przed „ukrzyżowanym Żydem”. Dla nas Chrystus Pan jest Synem Bożym, który począł się z Ducha Świętego i narodził się z Maryi Panny, został ukrzyżowany i zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga Wszechmogącego i stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych, a między innymi i radnych. Jest to credo naszej wiary, czego z pewnością pan Szubert się uczył i powinien znać – polemizuje z radnym Franciszek Zwierzyński, były siennicki parafianin.
Nie negując potrzeby upamiętnienia polskich Żydów, trzeba wiedzieć, że świątynie katolickie przeznaczone są do sprawowania kultu Bożego, a przede wszystkim Eucharystii. Wiadomo, jaki jest stosunek wyznania mojżeszowego do Chrystusa jako Mesjasza. Stąd pomysł ma umieszczenie tablicy pamięci pomordowanych Żydów „w kościele siennickim” jest rzeczą całkowicie chybioną. Trzeba także pamiętać, że zarówno w 1939 roku, jak i przez cały czas trwania okupacji Niemcy wymordowali wielu mieszkańców miejscowości, gminy i parafii Siennica, i im też należy się odpowiednia pamięć i szacunek. Jest to temat, który radny Szubert całkowicie przemilczał w swoim moralnym oświadczeniu, które jest kiepskim populizmem przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi.
Numer: 2010 40 Autor: Franciszek Zwierzyński
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ