Stanisławów ma oczyszczalnię

Słonecznej niedzieli, 19 września 2010 r., na retkowskich polach otwarto oczyszczalnię stanisławowskich ścieków Centralna.  Zebrało się około pięćdziesięciu osób – mieszkańców Retkowa, Stanisławowa i zaproszonych gości z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i firm wykonawczych – konsorcjum Awas z Warszawy i Melbud z Siedlec

Czyścioch ściekowy

Stanisławów ma oczyszczalnię / Czyścioch ściekowy

Witał gospodarz gminy Wojciech Witczak, a dyrektor WFOŚ przypomniał, że fundusz praktycznie sfinansował budowę częściowo umarzalną pożyczką.  Fundusze unijne, mimo dobrze ocenionego wniosku, jeszcze do Stanisławowa nie dotarły.  Po przecięciu wstęgi oczyszczalnię poświęcił wikary Wojciech Sokołowski, a wicewójt Czesław Mazek oprowadził gości po oczyszczalni, szczegółowo omawiając poszczególne etapy procesu technologicznego. 
I tak, dostarczone do oczyszczalni ścieki pompowane są na schodkowe sito, na którym zatrzymywane są grubsze, często nierozpuszczalne w wodzie zanieczyszczenia.  Śmieci te są następnie prasowane i umieszczane w workach, w których wędrują na wysypisko.  Później dostają się do specjalnie ukształtowanej rury, tzw. cyklonu, gdzie z wirującej wody wytrąca się piasek. W ten sposób podczyszczone ścieki trafiają do reaktora biologicznego,  gdzie zajmują się nimi bakterie i inne organizmy rozkładające zanieczyszczenia organiczne. Woda jest napowietrzana, żeby umożliwić życie bakteriom rozkładającym związki fosforowe, powszechnie używane w proszkach do prania.  W przydennej strefie panują warunki beztlenowe odpowiednie dla innej grupy bakterii. Zanieczyszczenia unoszące się na powierzchni wody zgarniane są metalową listwą i utylizowane. Nadmiar osadu czynnego pompowany jest do budynku techniczno-socjalnego, gdzie jest prasowany i mieszany z wapnem celem odkażenia. Osad czynny stanowi cenny nawóz ogrodniczy. Po odstaniu woda wypływa do Górznika i jest dziesięciokrotnie czystsza niż wymagają tego normy. Jednak bardziej przekonujący niż wszelkie słowa był widok gromady ryb uwijających się przy rurze odprowadzającej wodę z oczyszczalni.
Oczyszczalnię można było zwiedzać do późnej nocy, ale uroczystość zakończyła się w sali GOK w Stanisławowie, gdzie uczestnicy uroczystości mogli się pokrzepić. Było wszystko przygotowane przez Annę Kalatę oraz Wandę i Zofię Zdanowicz, ale nic nie zrobiło takiej furory jak pyzy z mięsem, które zakończyły obiad.
Nowa oczyszczalnia objęła prawie trzysta gospodarstw domowych w Stanisławowie i Małym Stanisławowie, szkoły i przedszkole, urząd gminy i GOK, sklepy, zakład krawiecki i smolarnię. Oprócz oczyszczalni pobudowano trzy przepompownie ścieków i ponad 12 km rurociągów. Zbudowano także linię energetyczną i drogę dojazdową do oczyszczalni. Kosztowało to około 12 mln zł.
Drugi etap kanalizacji rozpocznie się po otrzymaniu dotacji unijnych, na które gmina ma jeszcze nadzieję. Wtedy kanalizacja Stanisławowa zostanie zakończona. Jeżeli jednak nie uda się ta sztuka, to – jak obiecują władze gminy – w 2012 r., a najpóźniej w 2013 r. rozpocznie się drugi etap kanalizacji, z powodów finansowych podzielony na mniejsze etapy.
Budowa oczyszczalni ścieków i kanalizacji jest kolejnym krokiem Stanisławowa (po wodociągach, telefonizacji i internecie) w kierunku cywilizacji. Wcale nie najstarsi stanisławowianie pamiętają jeszcze  szare budyneczki nieco oddalone od szkoły, w których załatwiali potrzeby fizjologiczne w warunkach, jakie można oglądać na zamku w Malborku i w innych średniowiecznych zabytkach. Teraz znikną nawet szamba.

Numer: 2010 39   Autor: Tomasz Zdanowicz





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *