Na styku miasta z gminą

Niejeden obserwator zadaje sobie pytanie – co takiego stało się, że w niemal wszystkich gminach widać ruch na drogach. Tu i ówdzie powstają chodniki, kładzie się krawężniki, naprawia nawierzchnie. Otóż jest to widoczny znak, że niebawem odbędą się wybory samorządowe

Drogowe zadry

Na styku miasta z gminą / Drogowe zadry

Dla nas, użytkowników ziemskich szlaków, to dobrze, aczkolwiek chciałoby się widzieć takie akcje systematycznie i corocznie. Ale jak w znanym powiedzeniu – lepiej późno niż wcale. Przy drogowym temacie warto zwrócić uwagę na pewną, ważną sprawę. Jest takie miejsce miejsko-gminne w Mińsku, na które od wielu lat władze nie spoglądają skutecznie. Choć przed laty, tak mocno wzięły sobie do serca potrzebę doprowadzenia wody mieszkańcom tego rejonu, że wodociąg był wykonywany po obydwu stronach drogi niemal jednocześnie.
A było to na ulicy Zofii Małaszczyckiej, której lewa strona jest miejska, a prawa mińskiej gminy (tereny wsi Karolina). Wówczas władze, gminna i miejska, wyznawały chyba zasadę – każdy sobie rzepkę skrobie. Dzisiaj trzeba przypomnieć władzy to miejsce i zachęcić, aby teraz wspólnie na tejże ulicy spowodowali ułożenie traktu dla pieszych, po tej stronie, gdzie urywa się, kończąc ulicę Jasną. Ten rejon miasta i gminy dzięki coraz więcej powstających domów i osiedli zagęszcza się. Dla mieszkańców Małaszczyckiej, po obydwu stronach Krasickiego, Rapackiego, dalej Wólki Mińskiej i Karoliny, udających się do miasta jedynym dzisiaj pieszym szlakiem jest jezdnia. Należy sądzić, że burmistrz miasta i wójt gminy podejmą wspólne działania zapewniające bezpieczeństwo mieszkańcom udającym się do pracy i szkoły oraz powracającymdo domu.

Numer: 2010 38   Autor: (czg)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *