Kałuszyn dożynkowy

Pierwsza niedziela września w Kałuszynie upłynęła pod znakiem dziękczynienia za tegoroczne plony. Doceniono niezmierzony trud rolników włożony w pracę, która przynosi korzyści nie tylko wsi. Radość przepełniała wypełniony po brzegi plac Kilińskiego, a oprócz muzyki można było usłyszeć strofy poezji...

Wiersze w kłosach

Kałuszyn dożynkowy / Wiersze w kłosach

Część oficjalna niezmiennie rozpoczęła się mszą, na której diakon Jacek Wąsowski mówił o wspólnocie miasta ze wsią polegającej na codziennym kupowaniu chleba. Dodał również, że każdy, kto czerpie ze wsi, powinien dążyć do tego, by rolnik miał właściwe wynagrodzenie za swoją ciężką pracę. Po eucharystii mieszkańcy i wszyscy goście uczestniczyli w tradycyjnej procesji wokół kościoła, a następnie w dożynkowym korowodzie, który kierował się pod scenę, gdzie nastąpił dalszy ciąg uroczystości.
Starostowie dożynek Lucyna Śledziewska oraz Bogusław Wierzbicki przekazali na ręce burmistrza Mariana Soszyńskiego oraz proboszcza Władysława Szymańskiego chleb, którym zaraz po przemówieniach podzielili się z gośćmi.
– Jest potrzeba przywrócenia patriotyzmu polskiej ziemi, byśmy nie wstydzili się tego, że jesteśmy ze wsi – pouczał poseł Borkowski. Dużą liczbę wieńców, bo aż z piętnastu wsi, dostrzegła poseł Wargocka, delikatnie podkreślając, że nie było ich aż tyle (były cztery) na dożynkach powiatowych.
Po doniosłych chwilach nadszedł upragniony czas zabawy. A rozpoczęła go grupa teatralna kałuszyńskich emerytów „Złota Jesień”, wprowadzając luźny nastrój, który udzielał się publiczności przez długi czas.
W Kałuszynie już od kilku lat nie wybiera się najpiękniejszego wieńca, gdyż organizatorzy wychodzą z założenia, że wszystkie zasługują na uznanie, bo w ich wykonanie włożono serce i mnóstwo pracy. Jednak nie zabrakło dyplomów i nagród oraz słów uznania ludzi, którzy zachwycali się pomysłowością i precyzją wykonania prac z Chrościc, Falbóg, Garczyna Małego, Gołebiówki, Kluków, Milewa, Mroczek, Nowych Mroczek, Olszewic, Przytoki, Ryczołka, Starych Groszek, Wąsów, Witów i miejscowych emerytów.
Publiczność porwana w wir tańców i śpiewów ludowych w wykonaniu zespołu Kasianiecka ze szkoły podstawowej w Kałuszynie doczekała się także wyników trzeciej edycji konkursu literackiego „Powiat miński w literę ujęty” pod patronatem starosty Tarczyńskiego, a zorganizowany przez gminną bibliotekę. Jest to wspaniały konkurs, ponieważ opiewa najciekawsze miejsca i tradycje zachowane z dawnych czasów w postaci gawęd i wierszy.
– Sama dowiedziałam się o wielu pięknych miejscach i mam nadzieję, że uda mi się je kiedyś poznać – powiedziała przewodnicząca jury Stanisława Gujska, pisarka z Jędrzejowa, która odczytała wyniki.
W kategorii szkoły podstawowe pierwsze miejsce zajęła Anna Marciniak z Kałuszyna, drugie Kamil Bok z Rzyczycy, trzecie – Paulina Staniszewska z Cegłowa, a wyróżniono Julię Krzyżanowską ze Starych Groszek. W grupie gimnazjalistów przyznano wyłącznie pierwsze miejsca – Klaudii Chmielewskiej z Nowego Zglechowa oraz Karolinie Marciniak z Kałuszyna. Natomiast w kategorii dorosłych na podium znaleźli się kolejno Marek Pachnik z Kałuszyna, Joanna Cerańska z Dębego Wielkiego Wielkiego i Seweryn Olszewski z Kałuszyna, a wyróżnienia przyznano Władysławie Ruszkiewicz z Kałuszyna oraz Krystynie Suniewskiej z Cegłowa. Laureaci otrzymali nagrody pieniężne.
Później było już tylko mnóstwo śmiechu podczas scenek kabaretowych, dobrej muzyki, w rytm której wielu pokusiło się tańczyć jak na prawdziwą biesiadę dożynkową przystało. Pogoda była idealna, bo słoneczna, co zaraz po bogatym programie artystycznym skłoniło mieszkańców do przyjścia na plac Kilińskiego. Do Kałuszyna, jako gwiazda wieczoru, zawitał kabaret Chatelet, serwując mieszkańcom mocną dawkę humoru i pozytywnej energii, którą niewątpliwie wykorzystali dwie godziny później, bawiąc się razem z zespołami Big Band i Play.

Numer: 2010 37   Autor: Daria Pacańska





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *