1 września 1939 roku Niemcy napadły na Polskę. O godzinie 4.45 strzały z pancernika Schleswig-Holstein na polską składnicę wojskową na Westerplatte rozpoczęły II wojnę światową. Obrona polskiej placówki pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego trwała 7 dni. Mińsk Mazowiecki został zajęty przez Niemców 13 września 1939 roku, a w dniach od 12 do 14 września pomiędzy Mińskiem, Dębem Wielkim Wielkim (wieś Cyganka) a Kołbielą toczyły się ciężkie boje
Wrzesień nad Srebrną

Machina wojenna III Rzeszy ruszyła na nasz kraj z morza, powietrza i lądu, mając jako sprzymierzeńców Rosję Sowiecką i uzależnioną od siebie Słowację. Hordy hitlerowskie uderzyły na Polskę z zachodu, północy i południa, paląc, mordując i zabijając. Wróg posługiwał się także propagandą w postaci fałszywych ulotek kierowanych do żołnierzy polskich i ludności cywilnej.
Na skutek osamotnienia i przewagi militarnej wroga, a także napaści 17 września 1939 roku Związku Radzieckiego na broniącą się Polskę, nastąpiła kapitulacja. Stolica Polski broniła się do 28 września. Ostatnia bitwa została stoczona pod Kockiem w dniach od 3 do 5 września 1939 roku przez Grupę Operacyjną „Polesie” pod dowództwem gen. Franciszka Kleeberga. Od tamtych wydarzeń mija już 71 lat.
Wybuch wojny poprzedziły mobilizacje wojskowe w tym również 7. PUL stacjonującego w Mińsku, a wchodzącego w skład Mazowieckiej Brygady Kawalerii. Ludność, zwłaszcza wiejska, licznie wykupywała podstawowe artykuły dnia codziennego, jak: nafta, cukier, sól i ocet. Z polecenia władz administracyjnych kopano i urządzano schrony, zaciemniano okna i pilnowano linii telefonicznych przed niemieckimi agentami
Pierwsze dwa dni wojny upłynęły w Mińsku spokojnie, ale już 3 września 1939 roku, chcąc przerwać transporty wojskowe, Niemcy zrzucili bomby w okolicy torów przy ulicy Kolejowej. Silne bombardowanie miasta miało miejsce 6 września. Wtedy niemieckie messerschmitty zrzuciły bomby na ulicę Warszawską w pobliżu ulicy Świętokrzyskiej i na las rozciągający się od ulicy Tartacznej aż do Florencji. Zabito i raniono wielu żołnierzy polskich i koni ułańskich. Przerażenie i niemoc Polaków były ogromne. Czekano na pomoc i wypowiedzenie wojny Niemcom przez Francję i Anglię, a te nie nadchodziły. 6 i 7 września przez Mińsk (szosą brzeską) ewakuował się z Warszawy Naczelny Wódz, marszałek Edward Rydz-Śmigły ze swoim sztabem. Tłumy uchodźców utrudniały przemarsz wojskom, zwłaszcza na szosie brzeskiej i w kierunku Siennicy.
Do pustego i prawie wymarłego miasta oddziały Wehrmachtu wjechały od strony Siedlec i Niedziałki 13 września 1939 roku. Ale za Mińskiem, szczególnie w okolicy wsi Cyganka, trwał bój w obronie zajętego miasta. Trzeba wiedzieć, że już po 14 września do Kałuszyna i Mińska na rozmowy z Niemcami przyjechała soldateska radziecka. Dla Mińska rozpoczął się okres 1783-dniowej niewoli. Tego roku polskie dzieci nie poszły 1 września do szkoły.
Zarządzenia władz okupacyjnych były wyjątkowo restrykcyjne. Broń, materiały wojenne i radioodbiorniki należało zdać pod karą nawet śmierci. Szczególnie ludność żydowska została napiętnowana – musiała nosić białą opaskę z gwiazdą Dawida, a na widok Niemca zdejmować nakrycie głowy (jarmułkę) i schodzić z chodnika na jezdnię. Także Polacy zobowiązani zostali do zdejmowania czapki przed Niemcem. W październiku 1939 roku Niemcy aresztowali dotychczasowy zarząd miasta z burmistrzem Antonim Lewandowskim na czele, wyznaczając swoją administrację z dr. Bittrichem jako burmistrzem.
Numer: 2010 36 Autor: Franciszek Zwierzyński
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ