Od 4 lat ostatnia niedziela sierpnia należy do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Mińsku. Piknikowe podsumowanie wakacji od zawsze ściągało na stadion przy ulicy Sportowej 1 tłumy mińszczan i to nie tylko dzięki rekreacyjno-nagrodowym wabikom, ale również dzięki obecności prawdziwych gwiazd. W tym roku na mosirowskiej scenie pojawił się Elvis Presley, a na płycie boiska – Reprezentacja Artystów Polskich

Magnesy gwiazd

Zmieniająca się aura pogodowa nie odstraszyła nikogo, kto 29 sierpnia przybył na stadion MOSiR, by za darmo skorzystać ze wszystkich atrakcji. Wśród nich znalazły się m.in. przejażdżki koniem i kucykiem, wielkie dmuchane zjeżdżalnie, loteria fantowa, ogromne piłkarzyki oraz tory przeszkód. Największe kolejki ustawiały się oczywiście do rodea, czyli przejażdżki na mechanicznym byku, oraz do nauki chodzenia na szczudłach. Nie zabrakło również chętnych do poznania cyrkowych sztuczek lub rozegrania partii ogromnych szachów. Dzieci ochoczo oddawały się pod opiekę paniom malującym twarz lub karykaturzyście, a panie pielęgnowały sobie dłonie z Avonem. A że podczas sportowych zabaw o zdrowie też trzeba dbać, panie z mińskiego ZOZ-u proponowały różnorodne badania.
Podczas pikniku rozegrano liczne konkursy i turnieje, wśród których znalazły się skoki na skakance w gumofilcach, wbijanie gwoździa w pieniek oraz konkurs rzutu mopem. Stanąć w turniejowe szranki można było pod okiem ekspertów. Siłownia KWADRAT przeprowadziła zawody w „brzuszkach”, rowerku i z ciężarkami. Harcerze zaś opiekowali się zawodnikami strzelającymi z łuku, a Andrzej Koseski z Mińskiego Towarzystwa Szachowego czuwał nad miniturniejem szachowym. Nie zabrakło również konkursu dla wielbicieli darta. Nie dziwi fakt, że wszystkie zawody jak magnes przyciągały mińszczan, bo do fizycznego wysiłku mobilizowały nagrody. Z pikniku wrócić można było m.in. z mikrofalówką, żelazkiem lub maszyną do robienia popcornu. MOSiR nie zapomniał również nagrodzić tych, którzy z ośrodkiem są przez cały rok. Dyrektor Robert Smuga wręczał pamiątkowe koszulki, medale i dyplomy siatkarzom, piłkarzom, koszykarzom i biegaczom.
To jednak nie tylko nagrody i atrakcje zwabiły mińszczan na mosirowski piknik. Wielu przybyło, by potrenować wspólnie z Romanem Koseckim, wielokrotnym reprezentantem kraju w największych imprezach piłkarskich. Zdecydowana większość oblegała boisko, gdy na murawę wbiegli polscy artyści i znani mińszczanie, by odegrać wyjątkowy mecz. Mimo zaciętych zmagań „nasi” ulegli gościom 0:3, głównie za sprawą Marcina Mroczka. Miński team stworzyli m.in. wójt, radni, reprezentanci policji i wojska, a także dyrektorzy szkół i trenerzy Mazovii. Panowie dzielnie walczyli z artystami: Marcinem Mroczkiem z „M jak miłość”, Tomaszem Jachimkiem ze „Szkła kontaktowego”, Stefanem Friedmannem z „Na kłopoty... Bednarski”, Andrzejem Nejmanem ze „Złotopolskich”, Tomaszem Schimscheinerem z „Na Wspólnej”, Andrzejem Chyrą z „Długu”, Andrzejem Andrzejewskim z „Majki” oraz innymi. Po meczu wielu czekało na autografy swoich idoli i mogło tak czekać bardzo długo, bo artystom nie śpieszyło się do wyjścia, a niektórzy przemknęli przez tłum niezauważeni.
Mińszczanie dużo mniejszym zainteresowaniem obdarzyli występ polskiego Elvisa. Do złudzenia, swoim wyglądem i śpiewem, przypominał go Arkadiusz Witkowski, który na co dzień koncertuje w Anglii i tylko na krótkie chwile wraca do kraju. Jako sobowtór legendarnego króla rock and rolla występuje, odkąd skończył 16 lat, a towarzyszą mu przy tym dwie tancerki. Mińszczanie z fascynacją wsłuchiwali się w jego hipnotyzujący głos, ale na tańce zdecydowali się nieliczni. O muzyczną oprawę zadbał również zespół Plan B oraz Kwiaty Rocka.
Gwiazdorski wabik po raz kolejny zadziałał, bo na mosirowskim stadionie mińszczanie bawili się aż do godziny 20. Sporo zdziałały też nagrody, których MOSiR nikomu nie żałował, bo imprezę wsparło finansowo liczne grono sponsorów.

Numer: 2010 36   Autor: Justyna Kowalczyk