Mińsk Mazowiecki międzynarodowy

Amfiteatr w mińskim parku 16 sierpnia aż tętnił pozytywną energią. Śpiewy, tańce i występy artystyczne, a przede wszystkim ogromna radość prawie siedemdziesięcioosobowej grupy młodzieży ściągnęła pod pałac Dernałowiczów ciekawskich przechodniów oraz oczywiście samych zainteresowanych. Mowa o uroczystym zakończeniu Międzynarodowego Obozu Młodzieżowego

Camping bez granic

Mińsk Mazowiecki międzynarodowy / Camping bez granic

Mińsk Mazowiecki aktywnie współpracuje z sąsiadami zza granicy. Przyjazne stosunki łączą miasto nie tylko z amerykańskim Lacey, o którym dużo w Mińsku Mazowieckim słychać, ale również z: niemieckim Karben, włoskim Cori, rosyjską Łuchawicą, białoruską Orszą, francuskim Ramonville, litewskim Telsiai, czeskim Krnov, greckim Pefki oraz ukraińską Borodjanką. Efektów tej współpracy jest wiele. Jednym z nich jest właśnie obóz młodzieżowy, który w tym roku odbył się już po raz dziewiąty.
Pierwszy tego typu camping odbył się z udziałem zaledwie 3 miast zagranicznych – z Litwy, Czech i Grecji. Szybko jednak zyskiwał coraz większe zainteresowanie innych mińskich partnerów. Na następne obozy przyjechali już goście z Rosji, Białorusi, Ukrainy i Francji. Każdy obóz odbywał się po innym hasłem. Były m.in. campingi malarskie i kulturalne, zaś tegoroczny odbył się pod znakiem muzyki i tańca. Obozowicze spędzili pracowite 10 dni na terenie Gór Świętokrzyskich w Mąchocicach, gdzie rozwijali swoje talenty i przekazywali jak najwięcej informacji o swoim państwie. Młodzież pracowała w mieszanych grupach i każdy dzień spędzała według tradycji innego kraju. Gdy powrócili do Mińska, postanowili pokazać mińszczanom, czego się nauczyli.
– Młodzież zawsze była wspaniała i łzy na pożegnanie zawsze się lały – wspominała Ewa Gańko, kierowniczka obozu, która otworzyła uroczystości. Do amfiteatru na tę chwilę przybył burmistrz Grzesiak, z którego inicjatywy właśnie powstał MOM. Wśród gości znaleźli się również dyrektorzy szkół, dyrektor MDK, członkowie Rady Miasta, a także attache kulturalna Polski w Rosji – Elena Bobrysheva. Na ręce burmistrza młodzież złożyła rysunki przyjaźni, które stworzyli podczas warsztatów integracyjnych, zaś obozowicze z Rosji przekazali pamiątkową figurkę oraz... nasiona ogórków, aby – jak powiedzieli – na naszej ziemi rosły ich ogórki.
Uroczystości zapoczątkowały występy obozowiczów z poszczególnych krajów. Rozpoczęła grupa polska z obozową „Krajką”. Po nich zaśpiewali Białorusini, Litwa i Ukraina. Francja zaprezentowała taniec hip-hopowy, a Rosja zaśpiewała i zatańczyła swój regionalny taniec wspólnie z grupą polską. Na zakończenie wszystkie grupy zatańczyły układ choreograficzny, którego nauczył ich choreograf Oktawian Zagórski oraz pożegnali się słowami piosenki Maryli Rodowicz „Ale to już było...”.
Trwający od 5 do 18 sierpnia camping pozwolił niewiarygodnie zżyć się obozowiczom. Jak sami mówili – ciężko im było się rozstawać. Obóz dał im idealną okazję do poznania kultury innych krajów i zawiązania międzynarodowych przyjaźni.

Numer: 2010 34   Autor: Justyna Kowalczyk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *