Powiat do promocji

– Czas na realną promocję powiatu – twierdzi radny Michał Góras i przedstawia aż 50 wniosków do opracowanej strategii promocji powiatu mińskiego (SPPM) na kolejne trzy lata z uwzględnieniem bieżącego, by wnioski do budżetu na 2011 rok były oparte na konkretnym dokumencie. Nie tylko Góras miał uwagi do spisanej przez zarząd strategii, co nie zmienia faktu, że zainteresowanie promocją było znikome

Misja bez taktyki

Powiat do promocji / Misja bez taktyki

W  końcu lipca światło dzienne ujrzała przygotowana w zeszłym roku przez specjalnie przygotowany zespół strategia promocji powiatu mińskiego. Zakończyła się możliwość przysyłania wniosków, a całość podsumowały jednodniowe konsultacje społeczne w starostwie. Skorzystało z nich tylko pięć osób reprezentujących OP lub siebie.
– Wszyscy zainteresowani mogli składać swoje wnioski do projektu przedstawionego przez... zarząd powiatu, a nie do wersji pierwotnej przygotowanej przez specjalnie powołany zespół. Przedstawiona do konsultacji wersja nie zawierała jego diagnozy – odkrywa prawdę radny Góras. To właśnie ten zespól zauważył, że  promocja powiatu mińskiego nie była realizowana w zorganizowany i systemowy sposób. Od prawdy nie można jednak uciec, więc Góras ponownie przedłożył ten krytyczny i niewygodny dla władzy zapis.
Najważniejsza poprawka dotyczy ram czasowych strategii. Chodzi o to, by dokument obowiązywał od 2010 roku, dzięki czemu wnioski do budżetu na 2011 rok będzie można składać w oparciu o konkretny dokument. Zaproponował także dodanie opisu organizacji pracy nad realizacją strategii, powołanie koordynatora ds. promocji (rzecznika prasowego), unowocześnienie strony internetowej i systemu informatycznego w jednostkach powiatowych oraz poprawę komunikacji i współpracy starostwa z mediami.
Nie zapomniał o  źródłach finansowania działań promocyjnych, bo zarząd nie może przedstawiać do konsultacji społecznych dokumentu, który nie zawiera propozycji budżetowych czy instrukcji ich realizacji. Myśląc marketingowo – powiat jest produktem, który należy sprzedać inwestorom krajowym i zagranicznym, mieszkańcom regionu, kraju, turystom i wszystkim, którzy chcieliby tu pozostać i prowadzić działalność gospodarczą, zamieszkać bądź przyjechać w celach  ekonomicznych czy turystycznych.
Góras chce także, by powiat miński włączył się w organizację, niezauważalnych dotychczas przez władze, dwóch największych inicjatyw kulturalnych w Mińsku Mazowieckim – Festiwalu Chleba oraz Festiwalu Himilsbacha.
Podobnie z szansy wnioskowania skorzystała Grażyna Wiącek, ale szefowa punktu konsultacyjnego OP skoncentrowała się tylko na sporcie kwalifikowanym, współpracy z MOSiR-em i zagranicą. Kolejny wniosek to produkt turystyczny według koncepcji Aleksandry Żuraw-Miłkowskiej, a o wpis do strategii poradni psychologiczno-pedagogicznej w Sulejówku poprosiła dyrektor Anna Padzik.
Do promocji powiatu chcą też się włączyć seniorzy, proponując kilka osobliwych zapisów. Jeden z nich to uznanie Mińska Mazowieckiego za... siedzibę powiatu i – co za tym powinno iść – wiodącą rolę miasta w kreowaniu szeroko rozumianej kultury. Inny pomysł to zmuszenie do współpracy z władzami Mińska, działania przeciw wykluczeniu informatycznemu i włączenie do działań rwących się do pracy członków stowarzyszeń trzeciego wieku.
Wszystkimi wnioskami zajmie się trzyosobowa komisja ds. konsultacji społecznych, ale czy upora się z wszystkimi oczekiwaniami mieszkańców? Zobaczymy, ale już źle się stało, że w tej komisji jest tylko jedna osoba – zwykła pracownica wydziału - z zespołu opracowującego pierwotną wersji dokumentu.
Finisz strategii w rękach powiatowych radnych, ale nie należy się spodziewać rewelacji powodujących przełom mentalny. Rada to ciało niemrawe i zachowawcze w swej masie, którego nie ożywią nawet zbliżające się wybory. Obyśmy nie mieli racji...

Numer: 2010 33   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *