Miński rynek pracy

Bezrobocie w powiecie mińskim spada od marca, ale jest wciąż wyższe o 546 osób niż w lipcu 2009r. Maleje też liczba osób z prawem do zasiłku, który obecnie należy się tylko co piątej osobie bez pracy. Większości status bezrobotnego służy więc do bezpłatnej opieki zdrowotnej, a nie do aktywnego szukania pracy

Letnie legaty

Statystyczny rok stanu bezrobocia w powiecie mińskim przypomina sinusoidę lub falę powodziową. O ile w styczniu mieliśmy 4020 pozbawionych pracy, to do marca wzrosła ona o 200 osób, by przez kolejne miesiące zmaleć o 230 zarejestrowanych.
Kim oni obecnie są? Otóż nadal większość z 4-tysięcznej rzeszy bezrobotnych to mieszkańcy wsi (2.181) i bez średniego wykształcenia (1.933). Co czwarty nie skalał się pracą od co najmniej roku, a reszta to 923 osoby do 25 lat, 912 bez doświadczenia zawodowego, 866 powyżej 50 lat i 175 niepełnosprawnych. Co ciekawe, bez pracy pozostaje aż 440 wyżej wykształconych i tylko 227 zwolnionych z przyczyn zakładu pracy.
Interesująco przedstawia się rynek pracy w poszczególnych gminach powiatu. Tam stopa bezrobocia waha się od 5,8 % w Sulejówku do 10,7 % w mińskiej gminie. Poniżej średniej powiatowej (8,6%) plasuje się jeszcze Dobre, Cegłów, Halinów, Jakubów, Mrozy, Latowicz i Stanisławów, a powyżej tylko Siennica, Dębe Wielkie, Kałuszyn i sam Mińsk. Oczywiście to wyniki spoza statystyk GUS-u, ale obliczone identyczną metodą czyli wiarygodne.
W większości gmin wśród bezrobotnych przeważają mężczyźni (nieraz prawie dwukrotnie jak w Dębem), a tylko w Mińsku, Dobrem, Jakubowie i Stanisławowie płeć piękna dorównuje brzydkiej lub ją nieznacznie przewyższa.
Różnie jest także z ofertami pracy i jej podejmowaniem. Tylko w styczniu i lipcu na 200 i 324 oferty, pracę zdobyła o połowę mniejsza liczba osób, bo już w pozostałych miesiącach liczby się wyrównały bądź zatrudnienie przewyższyło oferty.
Miński PUP nie zapomina o aktywizacji bezrobotnych. Na szkolenie wysłał 180 osób, do prac interwencyjnych – 54, a do robót publicznych – 65. Najwięcej – jak dotychczas – skorzystało ze stażów zawodowych. W sumie 285 osób je rozpoczęło, a 282 – skończyło, natomiast 80 stażystów otrzymało stałą pracę. Również nadal modne jest subsydiowanie rozpoczynania biznesu (161 osób) i doposażenie stanowisk pracy, z których skorzystało 36 firm.
W sumie pośredniak zaangażował w aktywność bezrobotnych ponad 9 mln zł, z których po ok. 3,5 mln zł połknęły staże i dotacje dla początkujących biznesmenów. Do końca roku PUP ma do wydania jeszcze ponad 4 miliony zł, ale – znając aktywność pracodawców – nie powinien mieć z tym kłopotów.

Numer: 2010 33





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *