W czerwcu br. Ochotnicza Straż Pożarna w Rudzie gm. Dębe Wielkie obchodziła uroczystość 100 letniej rocznicy jej powstania. Starsi mieszkańcy twierdzą, że jest to fałszowanie historii. Wiele faktów nie składa się w całość

Ruda, ale nie stulatka

Niezaprzeczalnym faktem jest to, że pierwszym komendantem OSP w Rudzie był pan Ładno (obecnie miałby 111 lat). Wypływa z tego wniosek, że w 1910 roku, mając zaledwie 11 lat, został powołany na tak zaszczytną funkcję.
Czytałem artykuł poświęcony panu Romanowi Dynterskiemu. Autor informuje, że w latach 1919-1929 pracował on jako nauczyciel w szkole podstawowej w Rudzie. W tym czasie aktywnie zajmował się działalnością społeczną i kulturalną. Założył wówczas OSP w Rudzie.
Gdzie indziej (także w Co słychać?) dziennikarze stwierdzają, że historia stowarzyszenia zbliżonego między innymi do działań straży ogniowej sięga roku 1910. Ówczesny właściciel majątku ziemskiej w Rudzie zainicjował utworzenie stowarzyszenia, którego został prezesem.
Z przekazów starszych mieszkańców Rudy i gminy Dębe Wielkie, hrabia Marian Starżeński utworzył z chłopów pracujących w jego folwarku - grupę stróżów pilnujących jego stawy rybne, groble przed przesiąkaniem i przed kłusownikami. W późniejszym okresie czasu przyczynił się do założenia pierwszej placówki straży ogniowej, która funkcjonowała na bazie istniejącego stowarzyszenia. Podstawowym celem tej organizacji była ochrona jego dóbr ziemskich, czyli stawów rybnych, lasów i pól (...)
Podkreślić jednak należy, że istniejących kronikach, dostępnych zapisach, a także księgach kościelnych nie ma informacji, że w 1910 roku została powołana Ochotnicza Straż Pożarna w Rudzie.
W późniejszych zapisach figurują natomiast fakty dotyczące powołania jednostek OSP między innymi w Dębem Wielkim, Pustelniku, Gożdziówce czy Stojadłach. Nie ma natomiast Rudy.
W takiej sytuacji bardzo wskazane byłoby, przy pomocy osób zainteresowanych i instytucji, wyjaśnić ten problem i ustalić faktyczny okres powołania jednostki OSP w Rudzie.
Wszystko po to, by tak doniosły fakt historyczny dla naszego regionu był najbardziej prawdziwy, by w ten sposób nie fałszować dat historycznych wydarzeń.

Numer: 2010 32   Autor: Z poważaniem - Wasz stały czytelnik E. D. z Mińska