Mińsk Mazowiecki drogowy (1)

Jest wiele tematów, które często dominują również w towarzyskich rozmowach mińszczan. Do nich należy także szeroko rozumiana droga. Narzekamy na stan nawierzchni ulic, złości nas niewłaściwie zaprogramowana zmiana świateł na niektórych skrzyżowaniach, krążymy autem w poszukiwaniu miejsca postojowego. Dochodzi do tego jeszcze pytanie, kto zarządza drogą i mamy gotową dyskusję, jak poprawić stan naszych ulic

Szlaki Tułodzieckiego

Mińsk Mazowiecki drogowy (1) / Szlaki Tułodzieckiego

W naszym mieście odpowiedzialnymi za ulice, ich stan są starosta i burmistrz. Mamy też wojewódzką ul. Siennicką i krajową ul. Warszawską. Dobrym wydaje się być układ, że przed 17 laty utworzono Zarząd Dróg Miejskich jako spółkę, której jedynym właścicielem jest miasto. Od początku istnienia ZDM-em kieruje Antoni Tułodziecki, specjalista drogowiec, absolwent Politechniki Warszawskiej. On zna wszystkie bolączki drogowe Mińska.
– Zarząd Dróg Miejskich jest spółką z o.o. Czy ta forma prawna odpowiada potrzebom działania firmy i czy zarząd ma właściwie rozumianą samodzielność w prowadzeniu działalności?
– Absolutnie tak. Forma własności spółki w niczym nie utrudnia prowadzenia samodzielnej działalności. Zresztą uchwała Rady Miasta z grudnia 1993 roku w sposób wyraźny precyzuje zadania firmy i one są zawsze na pierwszym planie działania. Są to oczywiście sprawy miejskie, chociaż bierzemy udział w przetargach poza miastem, jeśli roboty mogą przynieść korzyść. A poza tym, sami tworzymy plan i kierujemy się przede wszystkim wypracowaniem zysku. Ten wskaźnik jest jednym z kryteriów oceny spółki i prezesa przez radę nadzorczą.
– Są w mieście dziesiątki kilometrów ulic, fachowo zwane drogami. Wśród nich wojewódzkie, powiatowe i miejskie. Jak prezes ZDM ocenia istniejący układ i stan zarządzania drogami. Czy ten podział oznacza, że ZDM jest odpowiedzialny jedynie za część miejskich ulic?
– Odpowiedzialność za poszczególne odcinki ulic, a także za ruch na nich, ponoszą zgodnie z ustawą samorządy - miejski i powiatowy. Za organizację ruchu odpowiada starosta. ZDM niezależnie od tego przygotowuje plany i propozycje do ewentualnych zmian i poprawy funkcjonowania komunikacji w mieście i nie ma to znaczenia do kogo droga należy. Starosta w tych sprawach prowadzi konsultacje ze służbami, strażą i policją i odpowiedzialnym za stan ulic w mieście Zarządem Dróg Miejskich. A techniczne wykonanie ustaleń, ustawienie znaków informacyjnych i utrzymywanie ich w należytym stanie na mińskich ulicach należy do ZDM.
– Rozwiązanie układu komunikacyjnego w mieście, dzięki kilkunastu rondom jest niespotykane w miastach takich jak Mińsk. Jak zrodziła się ta koncepcja?
– Koncepcja zmiany układu komunikacji w mieście została niejako wymuszona. Trzeba było stworzyć coś, co poprawi poruszanie się przede wszystkim pojazdów. Zwykłe skrzyżowanie ma 26 punktów kolizyjnych, zamienione na rondo zmniejsza ich ilość do 4. Tak powstało pierwsze w mieście, mało kolizyjne skrzyżowanie ulic Konstytucji 3 Maja i Kazikowskiego, nazwane imieniem generała Hallera. Efekt był niemalże natychmiastowy, a piesi byli pierwszymi zadowolonymi. Potem powstały następne i aktualnie jest ich  14. Na kreślarskich deskach tworzą się projekty kolejnych, a mianowicie: krzyżówka ulic Przemysłowej, Żwirki i Żwirowej, następnie Kościuszki-Okrzei i Kazikowskiego-Okrzei. A skoro jesteśmy przy skrzyżowaniach, to pilnego rozwiązania wymaga punkt Sosnkowskiego-Sportowa–Mirosza, z uwagi na powstające miejsca postojowe przy stacji PKP od strony południowej.
– Kiedy brygady ZDM wkraczały na Stary Rynek, nie znano przez długi czas, co pojawi się po modernizacji. Dzisiaj wiemy więcej, ale pytanie dotyczy miejsc postojowych, jakie zginęły z trelinkowej części placu.
– Kiedy rozpoczynano przebudowę Starego Rynku, uwzględniono już wówczas nowe miejsca postojowe. Zostały one wydzielone z części placu przy ul. Nadrzecznej, na odcinku od Warszawskiej w kierunku Miodowej. Nowe miejsca postojowe powstaną na południowej stronie placu rynkowego, przed budynkiem – pod filarami, na odcinku 2/3 jego długości. Przebudowa placu, niestety, nie będzie zakończona w bieżącym roku z powodu braku środków budżetowych na ten cel.
– W istniejącym układzie komunikacyjnym w mieście, trudno dzisiaj poruszać się pojazdami i przy ciągłym, niestety, wzroście ich ilości będzie jeszcze gorzej. Czy są jakieś plany ułatwienia życia nie tylko kierowcom, ale i mińszczanom?
– Nie tylko drogowcy, ale i użytkownicy dróg widzą, jaki jest stan techniczny nawierzchni wielu ulic, ale w powiecie jest zbyt mało nakładów inwestycyjnych na ten cel i są ulice, jak Kościelna, Dąbrówki czy Sosnkowskiego, gdzie zamiast wykonania nowej nawierzchni, łatamy dziury, aby zapewnić minimum bezpieczeństwa. Jest potrzeba zmiany układu komunikacyjnego. Aby usprawnić ruch pojazdów i poprawić bezpieczeństwo pieszych są propozycje wprowadzenia jednego kierunku ruchu na ul. Konstytucji 3 Maja, od ronda Hallera do Tartacznej, następnie na ul. Kopernika od Pięknej do Warszawskiej oraz na ul. Okrzei od Tartacznej do Kościuszki. ZDM czeka na decyzje. Należy też przypomnieć naszym kierowcom i pieszym o trzech czarnych punktach w mieście, gdzie mimo maksymalnych zabezpieczeń mamy kolizje drogowe, a są to krzyżówki Spółdzielcza-Traugutta, Warszawskie Przedmieście - Nowy Świat i Świętokrzyska. Korzystając z okazji, chciałbym prosić naszych mieszkańców, aby przekazywali swoje uwagi o zagrożonych miejscach, o stanie znaków informacyjnych i innych komunikacyjnych sprawach. Kontakt na numer  tel. 25 758 67 01.
Do wizytówki ZDM należy dopisać, że sprawy związane z poprawą bezpieczeństwa ruchu wykonują pracownicy bez zewnętrznych zleceń. Tu rodzą się projekty, tworzy się wszelka dokumentacja. Należy życzyć drogowcom, by środki budżetowe miasta i powiatowe nakłady umożliwiały realizację planów, a nam - pieszym i zmotoryzowanym, było na drogach bezpieczniej.

Numer: 2010 31   Autor: (cdn)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *