Lato na targu

Rynek, szeroko rozumiany, z samego założenia powinien reagować w zakresie podaży i popytu oraz skutkować ceną. Rynek rozumiany węziej, jako miejsce lokalnego handlu na wydzielonym placu, jak np. w Mińsku, oferuje w sumie dość różnorodne produkty za nie wygórowaną cenę, a na pewno jest to cena mniejsza niż w okolicznych sklepach. Jest to zrozumiałe, chociaż np. zimą zakupy na nim są nieco kłopotliwe

Wynocha za śmieci?

Lato na targu / Wynocha za śmieci?

Popularny w Mińsku Mazowieckim rynek między ulicami Chełmońskiego, Topolową i Targową jest miejscem z jednej strony wspaniałym, z drugiej utrapieniem. Z jednej dostarcza różnych, w miarę tanich ofert handlowych, z których zadowolonych jest wielu mieszkańców Mińska Mazowieckiego i okolic, z drugiej natomiast jest nieszczęściem dla okolicznych mieszkańców. Na cóż ci ostatni mogą narzekać, skoro ci pierwsi widzą w tym zaspokojenie najbardziej przyziemnych potrzeb i to na wyciągnięcie ręki?
Jeśli ma ktoś wątpliwości, może porozmawiać z mieszkańcami przyległych budynków. Wymieniają oni hałas, tłok (w tym mnóstwo aut, które krążą i nie bardzo mają, gdzie zaparkować), a poza tym śmieci, z których nie wszystkie są dokładnie usunięte nawet kilka godzin po zakończeniu handlowania. Tu nasuwa się myśl, że może należałoby zmienić lokalizację naszego rynku, ale na taką, aby wszyscy byli zadowoleni. Czy byłoby to możliwe?
Są przecież ludzie, którzy nie mają aut i dojeżdżają rowerami albo tu przychodzą. Należy wziąć też pod uwagę, że część kupujących na rynku dojeżdża autobusami. Pod tym względem jest to dobre rozwiązanie, szczególnie dla ludzi starszych. Poddajemy więc pod rozwagę tym wszystkim, którzy obiektywnie rozpatrzą wszystkie za i przeciw. Może znajdzie się nowa lokalizacja rynku, gdzie będzie miejsce na handel, jak i na samochody. Na pewno znajdą się tacy klienci rynku, którym nie będzie w smak przeprowadzka na przykład do Stojadeł. Cóż, taka jest już natura człowieka, że niekiedy swój partykularny interes przedkłada nad dobro innych. A poza tym, dużą rolę gra tu najzwyklejsze przyzwyczajenie – klienci rynku przychodzą tu od dłuższego czasu i pewnie dalej by tak przychodzili nie bacząc, że jest to uciążliwe dla okolicznych mieszkańców.
Jeśli jednak nie byłoby pomysłu na nowe miejsce dla rynku, to może należałoby pomyśleć o poprawie estetyki tego miejsca. Może np. wyłożyć plac rynkowy kostką, aby powierzchnia ta była godna XXI wieku, a dookoła ogrodzenia posadzić stosowne drzewa lub krzewy? A może czytelnicy mają jeszcze inne pomysły na poprawę mińskiego targu?

Numer: 2010 31   Autor: (rp)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *