Mińskie Boże Ciało

Nigdzie na świecie nie ma takich procesji, a rzadko gdzie czwartkowe święto Ciała i Krwi Pańskiej jest dniem wolnym od pracy. Ma to w Polsce swoje konsekwencje, bo automatycznie wydłuża czerwcowy weekend do czterech dni, ale jest też okazją do przeżycia szczególnego błogosławieństwa wiary

Więcej zdjęć

Film

Odpust prymicyjny

Mińskie Boże Ciało / Odpust prymicyjny

Właśnie msza prymicyjna zdominowała tegoroczne obchody Bożego Ciała w mińskiej parafii pw. NNMP. Po tradycyjnej procesji do czterech ołtarzy wierni zgromadzili się przy ostatnim, który zakonnice udekorowały przed budynkiem sanepidu. Tutaj proboszcz Dariusz Walicki oddał rząd dusz neoprezbiterianowi Łukaszowi Sikorskiemu, który w parafii NNMP miał kaznodziejską praktykę, przed tygodniem został kapłanem, a w Mińsku Mazowieckim odprawił swą prymicyjną Mszę świętą.
W homilii mówił o życiu zgodnym z wartościami chrześcijańskimi w kontekście beatyfikacji ks. Jerzego Popiełuszki, o ludzkich decyzjach pod publikę i życiu w grzechu, gdy nikt nie patrzy.
Silny wiatr co chwila mu przeszkadzał, wywracając wazony z kwiatami, ale prymicjant szczęśliwie dotrwał do końca kazania, a po mszy błogosławił przez nakładanie rąk księży, zakonnice i zgromadzonych parafian. W ten sposób uroczystość Bożego Ciała w mińskiej parafii NNMP wydłużyła się do 3,5 godziny. Wszyscy – mimo oślepiającego słońca – wytrwali, a osłodą dla dusz było błogosławieństwo młodego księdza, któremu już 21 czerwca abp Hoser wyznaczy lokację w jakiejś parafii DWP. Może w mińskiej…

Numer: 2010 24   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *