Mińsk Mazowiecki rajdowo motocyklowy

Motocykliści nie zawiedli organizatorów XV Mazowieckiego Rajdu Weteranów Szos. Do  grodu nad Srebrną zjechało ponad 120 maszyn różnych marek i wieku, począwszy od  90–latki, angielskiego Triumpha z  1920 roku i pereł przedwojennej, polskiej motoryzacji, motocykli Sokół. Aura też doceniła fakt jubileuszowego rajdu i mimo synoptycznych obaw, sobota 29 maja była słoneczna

Jeźdźcy na śladach

Mińsk Mazowiecki rajdowo motocyklowy / Jeźdźcy na śladach

Rajd KDM Magnet, którego inicjatorami i organizatorami pierwszej edycji byli: Andrzej Godlewski, Maciej Cichocki i Miłosz Sobolewski, doczekał kryształowego jubileuszu. Przed piętnastu laty z okazji 575. rocznicy nadania praw miejskich naszemu miastu ta okolicznościowa impreza zaczęła towarzyszyć obchodom Dni Mińska Mazowieckiego i tak trwa do dzisiaj. Klub Dawnych Motocykli Magnet jest znany wśród motocyklowej braci, stąd też na klubowe święto zjechało dużo gości. Mińsk Mazowiecki powitał ich ładną pogodą i wizytami sympatyków dawnej motoryzacji na placu przed MDK, gdzie był również start do rajdu po ziemi mińskiej, który jest zawsze integralną częścią zlotu. Tegoroczna, blisko 80 kilometrowa trasa, jak powiedział kierownik Andrzej Gągol nie była trudna, ale ciekawa, wiodła bowiem po mniej uczęszczanych drogach i wymagała topograficznych orientacji w terenie. Jeźdźcy odwiedzili tereny gmin Cegłów i Mrozy.
W samo południe sprzed amfiteatru pałacu komandor rajdu – Daniel Gągol z Wojciechem Chołujem ze sztabu rajdu odprawiali zawodników na trasę, aby ci po trzygodzinnej jeździe powracali na metę. W ostrej rywalizacji Andrzej Kaniewski z Lublina na motocyklu Sokół 600 z 1939 r. zdobył I miejsce. Drugą lokatę zajął Wojciech Wołoszyński ze Strzelc, na BSA z 1938 r. Na III miejscu uplasował się Grzegorz Grzesiak z Lublina, na DKW NZ 250 z 1940 r. Po trudach terenowego rajdu, przyszedł czas na motocyklową rozrywkę i na pałacowym placu odbyła się słynna gymkhana, czyli jazdy sprawnościowe typu wolna jazda, slalom z jajkiem i inne. W tych rozgrywkach klasę jak zawsze pokazał Grzegorz Wójcik z Puław, na polskim motocyklu SHL. Mińszczanie mogli z bliska obejrzeć perły wśród pojazdów motocyklowych, a niektóre odrestaurowane wyglądały lepiej jak oryginały. Pobyt na placu można było uprzyjemnić oczom widokiem zestawów historycznej inscenizacji pojazdów i militariów. Grupa rekonstrukcji Andrzeja Godlewskiego zaprezentowała sprzęt wojskowy, a wśród niego rzadko spotykany karabin maszynowy Maxim z 1912 r. a zespół Zbigniewa Nowosielskiego pokazał zaś m.in. samochody Studebaker, które na własnych silnikach dojechały z bazy w Ptakach. Zgodnie z zapowiedziami Zbigniew Brzeziński umożliwił zwiedzającym obejrzenie i dotknięcie polskich skuterów OSA, a warszawski klub miłośników marki pokazał nowe modele słynnych włoskich motocykli Moto-Guzzi. Kiedy zapowiedziano artystyczne zakończenie dnia zlotu, wręczono nagrody i puchary, a dla uczestników zlotu i obecnych na pałacowym placu mieszkańców miasta wystąpił Zespół Pieśni i Tańca z Łuchawicy, który gościł w naszym mieście w związku z podpisaniem aktu współpracy międzymiastowej. Aby przybliżyć nam rosyjskie miasto, to nieopodal niego leży miejscowość Grigoriewskoje, gdzie w czasie II wojny światowej (w 1943 r.) formował się 1 Pułk Lotnictwa Myśliwskiego Warszawa, stacjonujący później w Janowie. Finałem zlotu był jak zawsze Bal Komandorski, gdzie przy przyjacielskich pogawędkach odbyło się wręczenie pamiątkowych dyplomów. Tam też komandor Daniel Gągol ogłosił, że w motocyklowym konkursie piękności I miejsce zdobył brytyjski motocykl Matchles, którego właścicielem jest Krzysztof Rott. Wśród polskich maszyn zwyciężył Junak M10 z wózkiem bocznym Piotra Płudowskiego z Łukowa.
Wybijała północ, kiedy organizatorzy rajdu, dziękując za wspólną motocyklowa imprezę, zaprosili przyjaciół za rok, na kolejny rajd po mińskiej, gościnnej ziemi.

Numer: 2010 23   Autor: Witold Kopeć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *