Wzięli i napisali...

Zwracam się z prośbą o zainteresowanie się pracami przy starym kościele w Mińsku. Po przewróceniu się muru zresztą z winy pomysłu umycia go i podmycia następuje jego odbudowa i tu trzeba szybko zadziałać.

Tandeta w kościele?

Po pierwsze mur jest budowany w innym miejscu niż poprzedni teraz na terenie starego przykościelnego cmentarza. Podczas prac ziemnych są odkrywane szczątki szkieletów, które pojawiały się przy każdych pracach ziemnych, ale nigdy nie było prac na taką skalę.
Po drugie przesunięcie muru jest po to, by wybudować parking (na terenie starego cmentarza), a ile było rozmów na temat godności na cmentarzu parafialnym tematy z pierwszych miesięcy urzędowania proboszcza Walickiego.
Jest jeszcze kilka pytań: Co dalej dzieje się ze szczątkami ludzi, czy jest pozwolenie na budowę, i co w ogóle robi konserwator zabytków przy budynku, który jest wszędzie wskazywany jako główny zabytek miasta. On nie powinien zezwolić na przesuwanie starej zabytkowej linii parkanu, a zawłaszcza na odbudowę w innej technologii niż był poprzednio - teraz ma być żelbetowy.
A teraz o innych pracach tj. o pseudo wentylacji czyli dziurach w zabytkowych murach. A ostatnia wymiana okien? Poprzednio były kute stalowe, przystosowane od montażu witraży, teraz są  zamontowane drewniane o innych grubościach ram oraz o innym układzie ramek dzielących. Okna czasem mają mniejsze wymiary niż te demontowane, a różnice w takich przypadkach były uzupełniane styropianem (materiał jak najbardziej z epoki powstawania budynku). Poza tym są zamontowane bardzo niefachowo - uchwyty mocujące okna były po prostu przykręcane do tynku bez jego skuwania.
Konserwatorzy nie mieli uwag do takiej tandety, więc  znów nasuwa się pytanie - dlaczego? Pamiętam za poprzedniego proboszcza jak czepiali się o cokolwiek, a teraz jakoś im przeszło?

Numer: 2010 22   Autor: Pozdrawiam - Anonim Parafialny





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *