Już ósmy raz gimnazjaliści z Cegłowa mieli okazję uczestniczyć w nietypowej, oryginalnej i trwającej kilka godzin lekcji, jaką jest festiwal nauki i kultury. Konkursy, wystawy, wykłady, prezentacje naukowe i artystyczne oraz różnorodne warsztaty – słowem biesiada naukowo-kulturalna, jaka odbyła się 21 maja w Cegłowie. Po raz pierwszy wśród atrakcji znaleźć można było także warsztaty dziennikarskie prowadzone przez Danutę Grzegorczyk

Zastrzyki wiedzy

Wszystko rozpoczęło się w 2003 roku, kiedy to Beata Walas - nauczycielka biologii i chemii w cegłowskim zespole szkól pojechała ze swoją klasą do Siedlec na festiwal nauki i sztuki, jaki organizuje Akademia Podlaska. Zafascynowana festiwalem przekonała szkołę do nawiązania współpracę z akademią, aby - jak sama mówi - z dobrych wzorów brać przykład. I tak co roku do szkoły w Cegłowie przyjeżdżają biolodzy - dr Ryszard Kowalski i dr Wojciech Nowakowski, którzy zawsze prezentują uczestnikom festiwalu ciekawy temat.
Tym razem dr Nowakowski pokazywał i opowiadał o broni, pojedynkach i fechtunku. Uczestnicy mogli dowiedzieć się wielu ciekawostek, np. że pierwszy pojedynek honorowy odbył się w 1379 roku i ten rodzaj honorowej walki trwa do dzisiaj choć już nielegalnie. Dużo można było dowiedzieć się również o mieczach, które mimo odstawienia w kąt mają wiele wspólnego ze współczesnością. Otóż, przez lata stawały się coraz lżejsze, czyli odchudzały się jak niektórzy z ludzi.
Ostatnie dni przed festiwalem były dla wszystkich uczniów szkoły bardzo pracowite - udział w konkursach, dekoracje, próby, a przecież z codziennej nauki nikt ich nie zwolnił. Ósmy festiwal i tyle samo konkursów. Magia liczb czy przypadek? Aż strach pomyśleć, ile ich będzie za kilka lat…
W konkursie na album organizmu chronionego w Polsce zwyciężyły Klaudia Chmielewska i Sylwia Mazowiecka. Zaś z symetrii w przyrodzie najlepsze były Patrycja Mistewicz i Anna Uścińska. Blanka Szczepanik wygrała konkurs  o różnorodności form w świecie zwierząt, a najciekawsze albumy o cudach przyrody swojej małej ojczyzny wykonali Radek i Piotr Chmielewscy. Najlepszą pomoc dydaktyczną wykonała Klaudia Chmielewska, a w konkursie „Uczę się – eksperymentując!” pierwsze miejsca zdobyły Klaudia Chmielewska i Blanka Szczepanik. Sceny mitologiczne na szkle najlepiej wykonała Patrycja Mistewicz, natomiast Alicja Zwierz była laureatką drzewa genealogicznego władców polskich.
Nagrody ufundowane m.in. przez starostę Antoniego Tarczyńskiego, wójta Krzysztofa Miklaszewskiego, radę rodziców i dyrektora SJO Tomasza Paudynę, otrzymali także zdobywcy drugich i trzecich miejsc oraz wyróżnieni. Uczniowie bardzo się cieszyli, że sponsorzy wspierają ich aktywność, a do festiwalu dołączyli gimnazjaliści z Jakubowa i Zamienia. Na razie tylko artystycznie, ale za to z aplauzem publiczności.
Festiwal to nietypowa lekcja, podczas której prawie każdy z uczniów znalazł się na scenie. Niektórzy przygotowali prezentacje, Marcin Śluzek – wykład, kilkanaście osób uczestniczyło w występach artystycznych, a najwięcej odbierało dyplomy i nagrody. Uczniowie mieli możliwość uczestnictwa w wielu ciekawych warsztatach. Każdy z nich wybrał to co lubi, czym się interesuje.
- Przyjeżdżam do was od wielu lat i wydaje mi się, że lepiej być nie może, ale zawsze mnie zaskakujecie – wyznał dr Nowakowski zapytany o ocenę festiwalu. Oprócz jego wykładu uczniowie wysłuchali także opowieści o różnorodności biologicznej, o dobrych radach na odpady i panaceum na zachowanie zdrowia wedlug zasady – optymistyczną postawę miej, wtedy zdrowiu lżej.
– Festiwal obudził w nas apetyt na wiedzę. Czy przestaniemy się bać pająków, do czego przekonywali nas koledzy z Zamienia, nie wiemy. Wiemy natomiast, że matematyka bywa trudna, ale Karol Sieńkowski przekonał chyba wszystkich, że wszelkie łamigłówki są na pewno intrygujące, więc matematykę da się lubić – zgodnie twierdzą uczestnicy festiwalu. Nie tylko matematykę, bo czymże ona by była, gdyby nie potęga sił przyrody.

Numer: 2010 22   Autor: J. Zbigniew Piątkowski