Na mińskim cmentarzu
Józef Czaczkowski przez lata całe zabiegał o miński symbol upamiętniający pamięć ks. Jerzego Popiełuszki. Najpierw na cmentarzu parafialnym stanął symboliczny krzyż, a 4 września odsłonięto popiersie kapłana Solidarności.
Stanął Popiełuszko
Solidarnościowa uroczystość w Mińsku Mazowieckim miała bardzo kościelny charakter. Poczty sztandarowe wkroczyły do kościoła NNMP i wzięły udział w podniosłym nabożeństwie wzbogaconym chóralnymi śpiewami. Zgromadzeni w świątyni przemaszerowali trasą historycznych manifestacji na cmentarz, gdzie odbyła się ceremonia wmurowania aktu erekcyjnego oraz odsłonięcia i poświęcenia pomnika ks. Jerzego Popiełuszki.
Prałat Stanisław Wołosiewicz wspominając jego działalność i męczeńską śmierć, określił je jako początek nowej drogi ku bożej Polsce, w której wyniesieni zostaną papież Jan Paweł II, kardynał tysiąclecia Stefan Wyszyński i patron Solidarności Jerzy Popiełuszko. Oprócz rzeszy kapłanów i sług Kościoła prowadzonych przez księży Stanisława Wołosiewicza i Mirosława Tępczyka, w ceremoniach udział wzięli: starosta Czesław Mroczek, burmistrz Zbigniew Grzesiak, wójt Sylwester Dąbrowski oraz przewodniczący Komitetu Społecznego Józef Czaczkowski, autorzy i budowniczy pomnika - Teresa Patuszka-Kowalska i Dariusz Kowalski. W poczcie z historycznym sztandarem mińskiej Solidarności z 1985 roku wystąpił Stefan Frelak, Jerzy Jerzak i Tomasz Fusik. Odśpiewanie narodowego hymnu kościelnego „Boże, coś Polskę” i pieśni o kapłanie Solidarności zakończyło uroczystości na cmentarzu.
Dalsza część święta odbyła się w auli ZS im. Kazimierza Wielkiego. Przyjaciel ks. Jerzego Poiełuszki, ks. Andrzej Piotrowski wspominał kapłańską drogę, jaką wspólnie zapoczątkowali od święceń otrzymanych z rąk kardynała Wyszyńskiego i rozczarowanie chwilą obecną. Idee solidarnościowe, o jakie walczył męczennik, rozmyły się i nic z nich nie zostało prócz rozczarowań, a bojownicy walczący
o ludzką godność zepchnięci zostali na dno społeczne. Znamienitym obrazem tego stanu rzeczy są obchody sierpniowego święta w Gdańsku, które celebrowali prominenci, a robotnicy stali za stoczniowym płotem (w Mińsku Mazowieckim nikt płotów nie stawiał, ale świętujących robotników było jak na lekarstwo).
Miłym uzupełnieniem dnia był koncert orkiestry rembertowskiej parafii MB Zwycięskiej „Victoria” akompaniującej pieśni związane z solidarnościową, narodową i katolicką tradycją w wykonaniu znakomitych solistów. Duchowa uczta poprzedzona była herbatką, przy której prowadzono towarzyskie rozmowy, w których historyczne wspomnienia mieszały się z wydarzeniami dnia dzisiejszego.
Prałat Wołosiewicz nawołuje mińszczan do solidaryzowania się pod pomnikiem ks. Jerzego, ale trudno przewidzieć, czy to kogokolwiek zmobilizuje?
Numer: 2005 37 Autor: Józef Lipiński
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ