Jak mawiają pasjonaci tej formy relaksu i czynnego wypoczynku, modelarstwo to coś więcej niż lepienie czy struganie modeli, to także lekcje historii i rozwijanie umiejętności manualnych
Historia w skali

Dwa, chłodne niestety, majowe dni w Klubie Spółdzielni Mieszkaniowej Przełom można odnotować jako udane. Organizatorom wystawy modelarskiej uda się chyba reaktywować tę formę, nazwijmy ją rozrywką, która przez 25 lat, była widoczna w działalności klubowej Przełomu. W sobotnie przedpołudnie z udziałem prezesa Przełomu - Krzysztofem Roguskim, otwarto wystawę modelarską. W sali głównej klubu zaprezentowano blisko 100 modeli: samolotów, statków, okrętów, pojazdów wojskowych i cywilnych - wystawianych przez miejscowych modelarzy oraz kolegów z zaprzyjaźnionego klubu o oryginalnej nazwie QWKAK (Quasi Warszawski Klub Anonimowych Kartonocholików).
Przez wiele godzin wystawę odwiedzali starsi i dzieci, podziwiając majstersztyk twórców miniaturowych obiektów. Gdyby nie stół i wizytówka modelu, to jego wykonane zdjęcie do złudzenia przypominałoby oryginalną maszynę. Wśród wystawców znalazł się sam współorganizator wystawy Adam Dąbrowski z wyróżnieniem Master Class za pokaz ekspozycji ”Wyzwolenie” z modelem samochodu pancernego Staghoud na Biesiadzie Modelarskiej w Białymstoku. Bogatą kolekcje przedstawił Sylwester Rafalski, utytułowany modelarz, który zaprezentował ciekawy model motocykla Harley Davidson WLA (wersja wojskowa), nagrodzony złotym medalem na międzynarodowej wystawie na Węgrzech w 2010 r. oraz model czołgu M4A3, nagrodzony medalem brązowym. Kartonowe modele pokazał Paweł Domański na czele z Chellengerem-2, za który zdobył I miejsce na Regionalnym Konkursie w Świdniku. W swym modelowym bogactwie posiada również ciekawy model polskiej ciężarówki Star 20 i słynnego okrętu podwodnego ORP Orzeł. Warszawscy modelarze przywieźli m.in. egzemplarze samochodów, pojazdów pancernych, a wśród nich znalazł się także słynny czołg T 34, znany wszystkim jako Rudy, oraz model polskiego niszczyciela Błyskawica, który jak wiemy oryginalny zacumowany jest na nabrzeżu portu gdyńskiego.
Dużą powierzchnię stołów zajmowała kolekcja niektórych modeli z magazynu Roberta Kołodziejskiego z Janowa, który jak mówią koledzy, ma ich około setki. Szczególną uwagę widzów zwracały żaglowce, wymagające iście anielskiej cierpliwości i precyzji przy ich olinowaniu. Modelarze nie tylko pokazywali swoje dzieła, ale z detalami opowiadali o oryginałach, ich parametrach i związanych z nimi historiami. Obok sali wystawowej mistrzowie modelarstwa prowadzili dla najmłodszych (choć nie tylko) warsztaty, w czasie których składano modele lub zaznajamiano z tajnikami tego miłego hobby.
W sali warsztatowej można było spotkać m.in. modelarza Roberta Zielińskiego. Przy stole zawzięcie pracował jego syn Konrad, uczeń II klasy, który pokazał sklejony model odrzutowca ze zmienną geometrią skrzydeł. Z niecierpliwością czeka on, kiedy ruszy sekcja modelarska w klubie Przełomu. W narożniku sali wystawowej firma Ewelina prowadziła stoisko z modelami do montażu.
W rozmowach odwiedzających wystawę dało się odczuć oczekiwanie na rozpoczęcie działalności sekcji modelarskiej. Jak widać, Przełom i organizatorzy wystawy, dobrze trafili w nową formę zajęć klubowych. Kierownik klubu Krzysztof Kulka, oczekuje na chętnych do współpracy i uczestników warsztatów modelarskich. Aby się zgłosić można dzwonić na telefon Klubu Osiedlowego Przełom – 758 33 10.Warto również odwiedzić stronę internetową – papermodels.pl – przyjazne forum, gdzie można uzyskać informacje w zakresie modelarstwa kartonowego.
Warto, aby tym hobby i równie ciekawymi eksponatami zainteresować Miejski Dom Kultury. Może za rok udałoby się wspólnie zorganizować w naszym mieście regionalną wystawę modelarską, połączoną z konkursem. Toż dopiero zobaczylibyśmy dzieła mistrzów modelarstwa w znacznie szerszym wydaniu.
Numer: 2010 21 Autor: Czesław Gągol
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ