W Kałuszynie

Obchody gminnych i parafialnych dożynek w Kałuszynie zaczęły się tradycyjnie - uroczystą mszą, przemarszem dożynkowego korowodu i przekazaniem chleba na ręce proboszcza Władysława Szymańskiego i burmistrz Kałuszyna - Zofii Wołkiewicz obiecując, że sprawiedliwie go podzielą. Zmienili się tylko starostowie, którymi w tym roku zostali Barbara Wąsowska ze wsi Kluki (gospodyni na 30 hektarach) i Zbigniew Mroczek z Wąsów, który ma ich o 13 mniej

Nie samym chlebem...

Tuż po otwarciu dożynek przez niezawodnego i dowcipnego Marka Pachnika, imprezę rozpoczął szlacheckim polonezem Zespół Tańców Dawnych ze Szkoły Podstawowej w Kałuszynie. Dożynkowy chleb był wyjątkowo smaczny, a od wielu już lat funduje go miejscowy mistrz piekarski - Julian Mroczek. Goście w tym roku dorównali chlebowi. Senator Krzysztof Borkowski, prezes Elżbieta Lanc, pierwszy strażak powiatu - Antoni J. Tarczyński i starosta Czesław Mroczek wykorzystali okazję, by pokazać się wyborcom.

Przemówienia znacznie opóźniły koncert orkiestry dętej z Mińska, ale za to komisja miała więc dużo czasu, by wybrać najpiękniejszy wieniec dożynkowy z 11 miejscowości: Ryczołek, Olszewice, Gołębiówka, Falbogi, Milew, Wity, Nowe i Stare Groszki, Wąsy, Kluki oraz wieniec SP w Nowych Groszkach. Uznano, że najpiękniejszy wieniec przygotowali mieszkańcy Gołębiówki, którzy w nagrodę otrzymali 600 złotych od firmy Mas-pol, II miejsce i pół tysiąca otrzymały Wąsy od Plexiformu, a trzeci Milew - 400 złotych od Antoniego Tarczyńskiego. Pozostałych uczestników konkursu nagrodził książkami proboszcz Szymański.
Podczas dożynek odbył się również konkurs na najlepszą potrawę staropolską i regionalną. Jury w składzie Zbigniew Miłkowski, Julian Mroczek i Waldemar Włodarczyk po degustacji wszystkich przygotowanych potraw, przyznało I miejsce Honoracie Chróścik z Zimnowody, która w nagrodę otrzymała od Kazimierza Brodzika robota kuchennego, Drugie miejsce i aparat do mierzenia ciśnienia oraz kompleksową terapię wzmacniającą dostała Wiesława Glinka ze wsi Abramy, natomiast trzecie miejsce przypadło Modeście Domańskiej – również zimnowodziance. Otrzymała ona w nagrodę suszarkę do produktów spożywczych, a pozostałe uczestniczki konkursu nagrodziła burmistrz Zofia Wołkiewicz.
Podczas kałuszyńskich dożynek wystąpił zespół Róża Gawrony, ludowa Kasianiecka (przyjedzie na nasz Festiwal Chleba) oraz koło emerytów z Kałuszyna. Odbył się również pokaz tańca nowoczesnego. A wieczorem koncertował Roman Gerczak oraz zespoły – Happysad i Cover Band Nexus, który wraz z D.J. Valdee bawił mieszkańców podczas dyskoteki.
Na dożynkach atrakcji nie brakowało. Był ogródek zabaw dla dzieci, turniej łuczniczy, warsztat tkacki, a także różne stoiska, na których można było znaleźć m.in. książki (m.in. nowy Rocznik Kałuszyński) oraz gadżety związane z regionem. Dla miłośników sztuki zorganizowano natomiast spotkanie z Edwardem Lutczynem. Obcowanie ze sztuką wymaga odpowiedniej atmosfery, dlatego też spotkanie odbyło się w bibliotece, gdzie artysta wykonał kilka prac i z humorem przybliżył historię swojej bogatej twórczości. Odsłonił też kulisy pracy i życia artysty rysownika.
Dożynki w Kałuszynie były jak zwykle okazją do beztroskiej zabawy oraz spotkań na świeżym powietrzu, którym sprzyjała wyjątkowo jak na wrzesień słoneczna pogoda. A w uszach gości jeszcze długo będą brzmiały słowa Marka Pachnika, który witając na samym końcu proboszcza Szymańskiego, rzekł: - Ksiądz się nie pogniewa, bo najlepiej z nas wie, że ostatni będą pierwszymi. No i ksiądz ani myślał o gniewie, zapowiadając utworzenie w Kałuszynie parafialnej orkiestry dętej. Zaprawdę miastu z takimi tradycjami i historią nie wypada święcić plonów tylko przy kościelnych organach, a nocą przechodzić obok tonącej w mroku świątyni.

Numer: 2005 37   Autor: J. Zbigniew Piątkowski, współpraca Ewa Gadaj





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *