Historia przypomniana

- Jako rodowity mińszczanin z wielką uwagą śledzę wszelkie ciekawe informacje, dotyczące mojego miasta, zwłaszcza jego dziejów i ludzi związanych z historią. Szczególnie zainteresowała mnie informacja w tygodniku „Co słychać?” o obchodach 90-lecia „Dzwonu” z 1918 roku. Może też dlatego, że byłem powiązany rodzinnie z tym wydawnictwem - pisze do nas Mirosław Lissowski

Dzwon niepełny

Historia przypomniana / Dzwon niepełny

Jak wynika z relacji, rocznicowa impreza była bardzo uroczysta i przy udziale posłów, prezesów, redaktorów, dyrektorów i innych vipów, dla których taka okazja stwarza możliwość dodatkowej promocji. Cała ta oprawa budzi jednak pewien niedosyt. Wydaje mi się, że w tym natłoku honorowych gości zapomniano o osobie, bez której nie byłoby czego obchodzić – ubolewa nasz czytelnik, twierdząc, że przynajmniej na krótkie wspomnienie zasługiwał Kazimierz Czernicki – twórca, pierwszy redaktor i wydawca „Dzwonu” w 1918 roku. Był on także współwłaścicielem, a później właścicielem pierwszej polskiej drukarni w Mińsku, gdzie właśnie drukowano „Dzwon”.
Co się z nim stało? W latach 20. wyjechał z Mińska Mazowieckiego do Chełma Lubelskiego, gdzie też założył pierwszą polską drukarnię. Redagował i wydawał niezwykle cenne na tym skomplikowanym pod względem narodowościowym terenie Chełmszczyzny pisma „Kronikę Nadbużańską i „Zwierciadło”.
W czasie okupacji Czernicki – jako znany polski patriota i publicysta – 10 czerwca 1941 roku został przez Niemców aresztowany. Wspólnie z nim aresztowano dwóch jego synów: Kazimierza (23 lata) i Józefa (19 lat). Miesiąc później zostali oni rozstrzelani w Kumowej Dolinie pod Chełmem.
Najmłodszego syna Klemensa (15 lat) Niemcy nie zauważyli, ponieważ spał w innym pokoju. Udało mu się uciec z Chełma. Przybył do Mińska, gdzie zamieszkał u rodziny Popielów jako Tadeusz Krukowski.
Wnet wstąpił do AK, ale 22 listopada 1943 roku, w czasie przewożenia z Warszawy do Mińska Mazowieckiego radiostacji, został na dworcu kolejowym w Mińsku Mazowieckim zastrzelony. Wspólnie z nim zginął jego dowódca, ppor. Stefanowski, oficer łączności AK.
Skąd to wspomnienie? - Aby wykazać, że rodzina Czernickich zaczęła swoją działalność społeczną dla Mińska Mazowieckiego w 1918 roku i w tymże mieście w 1943 roku tragicznie skończył swoją patriotyczną służbę ostatni potomek twórcy starego „Dzwonu” – wyjaśnia Mirosław Lissowski.
***
Chociaż rocznica już przebrzmiała, a Czernicki wydał tylko 7 numerów czasopisma, dziękujemy za tak piękne pamiętanie.

Numer: 2010 16   Autor: (jzp)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *