Mińsk Mazowiecki uliczny
Od roku prowadzone są prace modernizacyjne ulicy Tuwima. Przez okres zimy nie prowadzono robót, ulica była przez ten czas praktycznie nieprzejezdna, teraz rozpoczęto dalsze prace związane z ułożeniem nowych chodników. I właśnie sposobu realizacji tego etapu prac dotyczy skarga Władysława Orlińskiego do mińskiego burmistrza
Skarga na Tuwima

Orliński przypomina, że wykonawcy już jesienią zaczęli zwozić elementy betonowe i składować je w zatokach parkingowych przed budynkiem na ul. Topolowej 9. W konsekwencji z 13 potencjalnie istniejących miejsc parkingowych 8 zajęli samymi paletami z krawężnikami i kostką. Podobna sytuacja zaistniała już kilka miesięcy wcześniej, gdy zrobiono sobie składowisko na parkingach wokół targowiska i gdzie resztki porozrzucanych materiałów sprzątnięto z zatok parkingowych wiele miesięcy po zakończeniu prac. Tam również nikogo nie obchodziły potrzeby okolicznych mieszkańców i korzystających z targowiska.
Orliński był osobiście po 20 marca w urzędzie miasta z prośbą o interwencję i spowodowanie zwolnienia parkingów, a potem prosił o to telefonicznie. Otrzymał wyjaśnienie, że firma nie ma gdzie składować materiałów i będą one usuwane sukcesywnie w trakcie wykonywanych prac.
Niestety, nie doczekał się ze strony wykonawców nawet odrobiny dobrej woli. Zaraz po wizycie w mieście dowieziono nową kostkę, zajmując kolejne 2 miejsca parkingowe. Co prawda do Wielkanocy udrożnili 2 miejsca, ale w chwili obecnej elementy betonowe zajmują nadal 8 miejsc na 13 istniejących.
- Uważam, że jeśli wykonawcy rzeczywiście nie mają gdzie składować materiałów do pracy (w co po prostu nie wierzę) to wzorem obecnie powszechnie stosowanej praktyki wszystkich firm budowlanych powinni je dowozić w trakcie wykonywanej pracy. Przypominam również, że zajęcie pasa drogowego w sposób niezgodny z przeznaczeniem, bez zgody właściciela drogi jest traktowane jako wykroczenie – nie daje za wygraną nasz respondent i chce wiedzieć, czy firma realizująca zlecenie na Tuwima wystąpiła o zgodę na zajęcie zatok parkingowych na potrzeby magazynowe i czy taką zgodę uzyskała? Czy w ogóle w umowie ujęto problem magazynowania materiałów i kiedy miejsca parkingowe na ulicy Topolowej zostaną przywrócone do dyspozycji mieszkańców?
Interesuje go także, kiedy urzędnicy miasta będą bardziej brali pod uwagę uzasadnione potrzeby mieszkańców i zaczną wymagać od wykonawców spełnienia określonych reguł wykonywania prac, by nie uprzykrzać życia mińszczanom?
Parkingi to jedno, ale weryfikacji domaga się także czas modernizacji ulicy Tuwima. No, ale jeśli wykonawcę rzuca się z budowy na budowę, to żadnej nie skończy w przyzwoitym terminie. Kto sobie na to pozwala? Oczywiście miński ZDM, spółka skarbu... miasta.
Numer: 2010 16 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ