W Dębem Wielkim Wielkim

Już od 10 lat obserwuję sytuację na ulicy Polnej w miejscowości Dębe Wielkie, kiedy to na wiosnę i na jesieni ulica ta zmienia się w grzęzawisko. Okoliczne tereny zbudowane są z iłów i gliny, stanowiących warstwę nieprzepuszczalną, dlatego wody opadowe powinny zostać odprowadzone kanałami do rzeki Mieni. Niestety, większość rowów, przepustów i kanałów od dawna nie jest czyszczona

Melioracyjna fikcja

W Dębem Wielkim Wielkim / Melioracyjna fikcja

Kilka razy rocznie nadmiar wody rozmywa gruntowe drogi. Coraz liczniejsi w tym rejonie mieszkańcy denerwują się, gdyż nie mogą suchą nogą dotrzeć do swoich domów. Podobna sytuacja jest na ulicy Olszowej i w kilku innych rejonach Dębego. Mieszkańcy interweniują w Urzędzie Gminy jak i w Rejonowym Zarządzie Spółek Wodnych w Mińsku. Niestety, sytuacja w ogóle nie ulega poprawie i chyba nic w tej sprawie nie zmieni się w tej kadencji rady gminy, która nie wygospodarowała niezbędnych środków na ten cel w aktualnym budżecie.
Istnieje fundusz sołecki, ale jest on bardzo szczupły i tak rozdzielany, że na ogół nie wystarcza go nawet na wysypanie kruszywem nawierzchni zaniedbanych dróg. Zresztą sołtys ani żaden z radnych nie mieszka przy ul. Polnej ani Olszowej, a to od ich decyzji zależy, jak zostaną rozdysponowane bardzo skromne środki. Ostatnio na słowa krytyki skierowane do urzędu gminy sołtys Janusz Sz. zareagował w sposób nie tylko arogancki, lecz wręcz agresywny, używając przy tym słów powszechnie uznawanych za obelżywe oraz gróźb karalnych, w stosunku do skarżącego mieszkańca.
Gospodarze okolicznych, coraz liczniejszych domów, widząc brak jakichkolwiek robót technicznych ze strony Rejonowego Zarządu Spółek Wodnych, odmawiają płacenia składek, gdyż pomimo obietnic, żadne prace melioracyjne w rejonie Działów Dębskich nie były wykonywane od dziesięcioleci. Urząd gminy w ogóle nie interesuje się tym problemem. Wyjaśnienie zawsze jest takie samo - brak środków na ten cel w zbyt szczupłym budżecie. Niemrawi, nieudolni lub niedouczeni urzędnicy nie chcą albo nie potrafią sięgnąć do środków Unii Europejskiej, które podobno istnieją na ten cel przy Urzędzie Marszałkowskim Województwa Mazowieckiego.
Taka sytuacja trwa od ponad dziesięciu lat i to pomimo osiedlania się w tym rejonie nowych mieszkańców, w coraz liczniej wybudowanych domach.
Wielokrotnie byłem w Rejonowym Zarządzie Spółek Wodnych przy ul. Huberta, aby interweniować w tej sprawie u kierownika Jacka Zawadki. Niestety, nigdy nie miałem szczęścia zastać go w jego miejscu pracy, gdyż jak wyjaśniali mi jego podwładni, był on ponoć „w terenie”. Wreszcie sukces! Wczesnym rankiem spotkałem kierownika w biurze. Odbyliśmy męską rozmowę. Zawadka obiecał, że w kwietniu lub najdalej w maju, niezbędne roboty melioracyjne przy ul. Polnej wreszcie zostaną wykonane.
Zobaczymy. Będę pilnował tego terminu i mam nadzieję, że nie powtórzy się sytuacja z ubiegłego roku, kiedy to obietnica nie została dotrzymana.

Numer: 2010 16   Autor: Jerzy Ciechomski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *