Wzięli i napisali...

Wstyd i strach to dwa dominujące odczucia, które towarzyszą zadłużaniu się. Skutkiem odczuwania wstydu i strachu na myśl o wpadnięciu w stan nadmiernego zadłużenia może być bierność osób zadłużonych.

Lek na długi

Przejawem tej bierności jest zazwyczaj odsuwanie problemu w bliżej nieokreśloną przyszłość i unikanie kontaktów z firmą windykującą zadłużenie, co jest bez wątpienia działaniem nieracjonalnym. Tylko co czwarty zadłużony respondent stara się za wszelką cenę spłacić swoje długi. Około 25% zadłużonych nie wie, jak sobie poradzić z problemem lub w ogóle nie zamierza go rozwiązywać. Spora grupa zadłużonych podejmuje nieracjonalne działania jak unikanie kontaktu z firmą windykacyjną, unikanie rozmów telefonicznych, nieodbieranie poczty itp. Tylko 15% ankietowanych zadeklarowała, że oczekuje od windykatora rzeczywistej pomocy. Mamy tu zatem do czynienia z przejawami nierozsądnego postępowania, które pogłębia problem, zamiast dążyć do jego rozwiązania. Co więcej, co trzeci przyznaje, że zdarzało mu się zaciągać nową pożyczkę, aby poradzić sobie ze spłaceniem poprzedniej. Takie postępowanie jest związane z ryzykiem wpadnięcia w tzw. pułapkę kredytową.
Wydaje się więc, że jednym ze sposobów wspomagania osób zadłużonych jest stworzenie zdalnej platformy komunikowania się między firmą windykacyjną a dłużnikami. Skoro dla części osób bezpośredni kontakt z windykatorem (telefoniczny lub osobisty) wiąże się z napięciem emocjonalnym, lekarstwem może być internet. Kontakt pośredni (właśnie za pomocą e-maila) może wpłynąć na osłabienie odczuwania wstydu i strachu, które nasilają się, gdy w grę wchodzi kontakt bezpośredni.

Numer: 2010 15   Autor: Prof. Tomasz Zaleśkiewicz





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *