Mińsk Mazowiecki wirtualny

Nie można powiedzieć, byśmy byli sieciowymi próżniakami. W mińskich komputerach narodziło się dość sporo niezłych stron – trochę blogów, zarówno tekstowych, jak fotograficznych, wirtualne galerie malarstwa, a nawet fan klub Michaela Jacksona. Ciągle jednak brakuje w tym wszystkim pewnej konsolidacji, która pozwoliłaby skutecznie znajdywać swoich w globalnej plątaninie, choć pewne – na razie słabo wykorzystane – pole daje pod tym względem odnowiona witryna Leszka Siporskiego

Nasi w sieci

Mińsk Mazowiecki wirtualny / Nasi w sieci

Znajduje się na niej katalog stron mińszczan, który każdemu internaucie daje możliwość podlinkowania i dzięki temu zdobycia nowych odwiedzających. Na razie w powijakach, niemniej z tendencją rozwojową. Oprócz stron instytucji, szkół, organizacji pozarządowych czy mediów mamy na minskmaz.com ciekawą i kuszącą znanymi nazwiskami linkownię fotograficzną. Takich ludzi obiektywu jak nasz redakcyjny kolega, Przemek Piątkowski i zapamiętale cykający na większości imprez Marek Łodyga - nikomu chyba przedstawiać nie trzeba.
W dziale różności znajdziemy m.in. Bractwo Rycerskie Miecza i Łuku Ziemi Mińskiej i odnośnik do mińskiego forum gazety.pl. Janusz Stankiewicz rozsnuwa genealogię swojej rodziny, tudzież luźne uwagi o życiu w ogóle. Obficie wygląda również podgrupa dotycząca działających na terenie naszego powiatu zespołów muzycznych, których w chwili, gdy piszę te słowa, podlinkowanych jest 22.
Najwięcej apetytu budzi oczywiście zakładka „strony mińszczan”. Człowiek już ostrzy sobie zęby na ten boom kreatywności, a tymczasem doznaje lekkiego rozczarowania. Nie dość, że z zarejestrowanych szesnastu linków wiele nie działa – co zresztą jest problemem całego działu – to merytoryczna zawartość tych, które jednak żyją, nie przynosi rewelacji.
Już na początek projekt bardzo ambitny w swym lokalnym patriotyzmie, blog o naszych okolicach prowadzony przez 23-letniego Situsia, który – jak deklaruje – chciałby zamieszczać informacje o mieście, jego okolicach oraz powiatach ościennych. Na razie dostajemy jedynie garść postów historycznych o rzeczach, które od dawna krążą w obiegu. Ale skrzydeł nie należy podcinać – poczekamy, poczytamy.
Na pocieszenie, gdy pokonamy frustrację przeprawy przez martwe morze linków, dostajemy naprawdę ciekawą stronę o polskim dubbingu, wspomniany już serwis poświęcony Jacko – moim zdaniem pod każdym względem perełka katalogu – i zakątek starych motocykli, czyli nasz znany i lubiany Magnet. Jeśli kogoś to ciekawi, może też sobie poczytać o komputerach, historii Internetu i telepracy, co jednak nie detronizuje poczucia niedosytu, gdy katalog opuszczam.
Ciągle na siporowej platformie brakuje artystów – Anny Gibały czy Mirosława Chylińskiego. Ba, niechby przyłączył się i sam Piotr Szczepankowski ze stronką poświęconą swojej babci poetce. Lepsze to niż organizowanie wysilonych konferencji.
Tak więc sporo nas, choć jesteśmy po światowej pajęczynie wciąż niemiłosiernie rozsiani. Linkowanie to dzisiaj najskuteczniejszy chyba sposób na zaistnienie, bycie wyłowionym z tego bez przerwy rozrastającego się mrowia wirtualnych tożsamości. Póki co jesteśmy jednak trochę leniwi w autopromocyjnych zabiegach. Miejsce czeka, trzeba tylko kliknąć.
Zawsze oczywiście można ograniczyć się do wrzucenia tu i ówdzie zjadliwego plebs-postu, ale przecież nie o to raczej chodzi. Katalog mińskich i około mińskich stron na minskmaz.com to dopiero przedsmak drzemiących w nas wirtualnych możliwości. A najlepsi powinni ułatwić swoje odnalezienie.

Numer: 2010 15   Autor: Marcin Królik





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *