Wzięli i napisali...

Na mój list odnośnie obwodnicy Mińska, która nie w pełni rozwiązuje problemy drogowe naszego powiatu, wystosowany do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, który zamieściłem również na poczytnych łamach tygodnika „Co słychać?”, bardzo szybko zareagował zastępca dyrektora warszawskiego oddziału GDDKiA - Stanisław Dmuchowski, udzielając wyczerpującej odpowiedzi, ale nadal twierdzę, że...

Obwodnica to mało

Dołączył do niej nawet mapy projektowanych tras. Po zapoznaniu się z nimi mogę tylko całkowicie popierać koncepcje zmierzające do odkorkowania Dębego Wielkiego Wielkiego.  Jedyną wątpliwość może budzić termin jej realizacji, gdyż jest on spóźniony co najmniej o 30 lat. No cóż – lepiej późno niż wcale.
To nie wszystko. Wiemy, że pokonanie odcinka Dwójki od ul. Marsa w Warszawie do Mińska Mazowieckiego w godzinach porannych i popołudniowych oraz od piątku po południu do niedzieli rano, jest to istny horror. Z kolei im dalej od Warszawy, tym natężenie ruchu proporcjonalnie maleje. Dlatego możemy prosić, aby wzięto to pod uwagę, planując kolejność budowy różnych odcinków autostrady nr 2.
Odcinek od Warszawy do Mińska Mazowieckiego powinien mieć priorytet, na przykład przed odcinkiem od Siedlec na wschód. Byłoby bardzo sensowne, gdyby udało się go wykonać tak prędko, jak tylko będzie to możliwe.
Moją prośbę kieruję do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w imieniu mieszkańców powiatu mińskiego i kierowców,  którzy zmuszeni są pokonywać ten trudny odcinek krajowej Dwójki.

Numer: 2010 07   Autor: Jerzy M. Ciechomski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *