W Sulejówku

Czy można dobrowolnie pozbawić miasto 30 milionów złotych? Okazuje się, że tak. I wcale nie potrzeba do tego uchwały rady. Wystarczy złożyć wniosek całkowicie zmieniający założenia budżetu. Ale wystarczy też parę głosów rozsądku oraz siła argumentów, aby zwykła sesja zmieniła się w działania militarne

Nocne manewry

W Sulejówku / Nocne manewry

A taką właśnie rejtanowsko-militarną atmosferę miała budżetowa sesja rady miasta w Sulejówku. Nim jednak doszło do tych wydarzeń radni wysłuchali nie tylko sprawozdania Krystyny Pazio i Arkadiusza Śliwy z pracy rady powiatu. Ale to nie był jeszcze koniec sesyjnych atrakcji. Na sali pojawili się byli radni Zbigniew Oktaba i Zenona Dąbrowski. Obaj mieli wiele pytań, zwłaszcza dotyczących miejskich inwestycji. Oktaba i Dąbrowski oczekiwali także informacji burmistrza Chachulskiego, w jakim trybie i jakim terminie otrzymają odpowiedzi na swoje pytania. – Otrzymacie je panowie na piśmie - zakończył dyskusję burmistrz.
Następnie radni wysłuchali przedstawicieli Okuniewa w sprawie przyłączenia go do Sulejówka. Brak dokładnych danych, co do skutków finansowych związanych z aneksją spowodowało odłożenie przyjęcia stosownych uchwał w tej sprawie na późniejszy termin.
Teraz zaczęła się najważniejsza część sesji związana z przyjęciem uchwały budżetowej. Po blisko dwugodzinnym czytaniu projektu samej uchwały oraz opinii poszczególnych komisji nastąpiły wspomniane na wstępie wydarzenia. Grupa radnych (m.in. Krzysztof Gruziński, Tadeusz Małkiewicz, Piotr Bogucki) złożyła pisemny wniosek zmian w budżecie, który kompletnie demolował budżet, na co zwróciła uwagę radca prawny. Renata Zembowicz uprzedziła radnych, że przyjęcie tego wniosku będzie skutkowało negatywną opinią RIO i wprowadzenie budżetu zerowego. – Czyli możemy mieć casus komisarza – dopytywała się radna Katarzyna Dwórznik, a uzyskawszy potwierdzenie stwierdziła, że, o ile wniosek grupy radnych uzyska akceptację rady, pierwsza złoży skargę do RIO dotyczącą złamania ustawy.
Dyskusja zaczęła przybierać coraz bardziej na sile. Wobec możliwości utraty środków przyznanych miastu z funduszu spójności radny Piotr Herse złożył formalny wniosek o głosowanie imienne nad propozycją radnego Małkiewicza i innych. Wniosek przeszedł. W tym momencie przewodniczący Krzysztof Gruziński zarządził pierwszą przerwę w celu ostudzenia atmosfery oraz wypracowania wspólnego stanowiska. Radni zgodzili się, aby oraz przerwać obrady do soboty.
Po przerwie jednak nastąpiła konsternacja - na wniosek radnego Piotra Oniszka obrad nie przerwano. Zaczęła się żmudna procedura głosowania autopoprawek burmistrza Chachulskiego i ku ogromnemu zaskoczeniu tegoż większość z nich radni  odrzucili, oszczędzając jedynie 100 tysięcy na Ekoinwestycję. Sytuacja stawała się coraz poważniejsza, gdyż groziło to także przekroczeniem dopuszczalnego wskaźnika deficytu budżetowego. Nastąpiła kolejna przerwa w obradach, po której ostatecznie wycofano kontrowersyjny wniosek i przyjęto uchwałę budżetową zgodnie z projektem burmistrza. Nocne manewry się udały. Teraz jednak Sulejówek stoi przed kolejnym wyzwaniem. Trzeba znaleźć brakujące środki na realizację programu poprawy gospodarki wodno-ściekowej. Chyba, że nastąpią kolejne manewry. Tym razem przedwyborcze.

Numer: 2010 07   Autor: Jacek Lichomski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *