Od dziewięciu lat mińskie starostwo organizuje konkursy ekologiczne dla dzieci i młodzieży szkolnej. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia przyszedł czas na ogłoszenie wyników najnowszych spojrzeń na przyrodę powiatu z perspektywy… roweru
Natura z pedałów

Modę na podziwianie przyrody z pedałowego jednośladu zauważył nowy naczelnik wydziału środowiska i rolnictwa – Stanisław Smater, który – wzorem swego poprzednika – rozesłał do wszystkich szkół powiatu zaproszenie z regulaminem konkursu. Tym razem uczniowie mieli przygotować folder wynikający bezpośrednio z rowerowej wycieczki po znanej lub własnej trasie. Odzew był wyśmienity – w etapie szkolnym prace złożyło 452 uczniów, ale tylko z 44 szkół na prawie sto istniejących w powiecie.
Do powiatu wysłano 68 folderów, w tym 32 uczniów podstawówek, 23 gimnazjów i 13 licealistów. Wszyscy liczyli na wygraną - rower górski, sportową kurtkę, plecak turystyczny lub albumy książkowe, ale komisja starostwa nagrodziła tylko 24 foldery.
W kategorii szkół podstawowych zwyciężyła Martyna Kowalczyk z Grodziska przed Pawłem Poźlewiczem z Sulejówka i Oliwią Lulko z mińskiego Kopernika. Wyróżnień było aż dziewięć, a otrzymały je Marta Gałązka z Cegłowa, Paulina Staniszewska również z SP w Cegłowie, Aleksandra Zawadka i Nina Stosio (obie z SP w Wielgolasie), Paulina Gierszewska z Kałuszyna, Wiktoria Rokicka z Janowa, Aleksandra Bodecka z Dobrego, Lidia Kot z Grodziska oraz rodzynek – Krzysztof Świderski z Jeruzala.
Wśród gimnazjalistów również wygrały foldery spoza Mińska. Tym razem Klaudii Chmielewskiej z GM w Cegłowie, Ingi Malki z Jeruzala i Teofili Malesy z Mrozów.
Z pięciu wyróżnień dwa pochodziły z Kałuszyna – Natalia Olszewska i Edyta Wąsowska, dwie z Wielgolasu – Jakub Piłatkowski i Izabela Sikora oraz jedno z Dobrego dla Joanny Cyran.
Z trzynastki finałowych licealistów najciekawszy folder przygotował Kamil Duszyński z Macierzanki, a za nim Patrycja Szczęsna z LO w SZ-1 i Agnieszka Świeczko z Mrozów, a wyróżniono Monikę Zwierz z LO w Siennicy.
Tradycyjnie każdy zwycięzca przynosił szkole dodatkową nagrodę – tym razem niezły laptop. Ponadto każdy finalista powiatowego etapu otrzymał od organizatorów zestaw do gry w ping-ponga oraz dyplom za uczestnictwo w konkursie. W sumie na zakup nagród starostwo wydało 15 tysięcy złotych, w tym dwie trzecie środków z puli Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. To głównie one przysparzają powiatowi fanów ekologii, którzy nie tylko podziwiają przyrodę, ale oddają jej swój talent i czas.
Nauczyciele biologii wciąż popierają ideę konkursu, ale niektórzy z nich krytykują werdykty komisji, która – ich zdaniem – przydziela nagrody niezgodnie z regulaminem. Tym razem wśród laureatów znalazły się na przykład prace, którym daleko do folderów. Przypominają raczej albumy, których ze względu na format i objętość nie sposób zabrać na turystyczną przejażdżkę po atrakcjach ziemi mińskiej.
- To nie tak – ripostuje naczelnik Smater – bo w konkursie liczy się przede wszystkim pomysłowość, trud przygotowania i zawartość merytoryczna, a mniej stricte folderowy wygląd.
Za rok - jubileuszowy konkurs ekologiczny, ale jeszcze nikt nie zna jego tematu. Przydałby się - jak to było w poprzednich latach - dalszy ciąg tropienia śmieci w lasach i przy drogach, ale może bardziej atrakcyjny byłby spływ kajakiem licznymi rzeczkami, które mamy w powiecie. Nad ich brzegami nie brakuje ani dzikich wysypisk, ani też atrakcji godnych utrwalenia i promocji.
Numer: 2010 02 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ