Prawie (nie)ważne

Nowy rok – nowy rozdział w życiu! Powtarzasz sobie jak zawsze gdy obudzisz się po tradycyjnym Sylwestrowym szaleństwie. Jednak świat od razu weryfikuje nasz, wynikający nierzadko jeszcze z dość wysokiego stężenia alkoholu we krwi, optymizm

Jeśli się uda

Po pierwsze, wstajesz z łóżka, a za oknem, jak już nie zrobiło się ciemno, to najpewniej zaraz się zrobi. Kilka dodatkowych kilo po świętach, skutecznie pomaga grawitacji ściągnąć nas znów do poziomu podłogi. Urywki ostatniej imprezy docierają do nas fragmentarycznie, wprost proporcjonalnie otrzymywanych kolejno sms-ów od naszych znajomych. Wtedy też uzmysławiamy sobie, że chyba właśnie wczoraj, postanowiliśmy nagle rzucić palenie, schudnąć co najmniej 5 kilo, zacząć uprawiać jogę, medytację czy ograniczyć korzystanie z YouTuba… 
Tak to już jest z tymi noworocznymi postanowieniami, że już najczęściej po tygodniu, dochodzimy do wniosku, że były one za trudne, składane pod presją innych, głupie, czy jakie tam sobie usprawiedliwienie wybierzemy. Tak jednak wcale być nie musi. Co z tego, że jak pokazują badania, z nałogu, na początku roku udaje się wyjść jedynie około 12% palaczy, a zrzucić wagę, niespełna jednej osobie na trzy.
Ale nam się uda, ponieważ pozytywne nastawienie, to pierwszy krok to do osiągnięcia celu. Przydałaby się też lista, do powieszenia przy łóżku, czy biurku, która co krok przypominałaby o tym, czego mamy w tym roku dokonać. Lista ta, jednak też nie powinna zawierać ponumerowanych i ułożonych alfabetycznie na 3 stronach papieru podaniowego, wszystkich naszych złych nawyków i nałogów. Nie oszukujmy się, wszystkich rzeczy na raz i tak nie poprawimy.
Zabawmy się więc, i zróbmy listę naszych 10 NAJ, które w nas samych nie znosimy, z tego wybierzmy połowę, którą naszym zdaniem na pewno uda się w ciągu tego roku poprawić, np. „do maja schudnę 5 kilo”, albo „skasuję profil na naszej-klasie”… Mierzmy siły na zamiary, a przy szczerych chęciach i minimum samozaparcia – na pewno w tym roku nam się powiedzie!
Oczywiście poziom powodzenia naszej noworocznej listy życzeń mógłby być o wiele wyższy, bo kto powiedział że noworoczne postanowienie, to musi być jakieś wyrzeczenie? Ludzie! Nie bądźcie tacy ascetyczni – dobra cz zła zabawa w Sylwestra nie musi od razu wpędzać w aż takie poczucie winy…

Numer: 2010 02   Autor: (MiGo)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *