Na życie i wygodę kierowców ma wpływ wiele czynników, również takich, na które oni sami nie mają żadnego wpływu. To, po jakiej jakości drogach będziemy jeździć, w dużej mierze zależy od naszych lokalnych włodarzy, a ci, gdy już zdecydują, jaką drogę „opłaca się” wyremontować, ogłaszają przetargi
Przetargowe zakręty
Tymczasem przetargowe drogi bywają kręte. Interesując się przetargami i zamówieniami publicznymi, możemy dowiedzieć się, kiedy i jaka droga zostanie wyremontowana i do kogo należy mieć ewentualne pretensje. Nieraz jednak, zaczytując się w przetargowych dokumentacjach, możemy powiększyć listę swoich wątpliwości.
Jeśli czasami zastanawiamy się, dlaczego nowa droga bardzo szybko traci na swojej doskonałości lub może nawet od początku nie wydaje się najlepsza, być może nasze pytania rozwieje fakt, że we wszystkich przetargach naszego powiatu podczas wyboru wykonawcy brane są pod uwagę wyłącznie ceny. Mówiąc inaczej, jest zupełnie obojętne kto i jak wykona drogę - liczy się wyłącznie jedno - żeby było najtaniej. Tańszy partacz będzie dla gminy lepszy niż solidny, ale przez to droższy oferent. Wykonawcy czasem stawiani są wręcz pod ścianą, tak jak w Dębem, gdzie jeden z przetargów w ogóle unieważniono ze względu na to, że jedyna oferta, jaka wpłynęła, była dla gminy zbyt droga. W różnych przetargach narzucane są też różne, nie zawsze zrozumiałe warunki. Nasuwa się pytanie, dlaczego aby stanąć do przetargu przy przebudowie ulicy Krasickiego w Mińsku Mazowieckim należało wpłacić 15.000 zł, przy przebudowie ulic: Kresowej, Kwiatowej i Cienistej 20.000 zł, ale już aby stanąć do walki o przebudowę ul. Chłopickiego, nie było wymagane żadne wadium. Ciekawe jest również to, że w niektórych przetargach obowiązują preferencje dla firm krajowych, a w innych nie. W ten sposób można regulować liczbę napływających ofert, sterując niejako „popytem” na dany przetarg. Komuś więc może zależeć, aby do jednego przetargu wystartowało mniej, a do innego więcej firm, a aby osiągnąć nie zawsze jasny cel, wystarczy pomanipulować warunkami dodatkowymi.
Ale najbardziej podejrzanie wygląda sprawa związana z zamówieniem publicznym na „modernizację dróg wewnętrznych w miejscowości Siennica”. Czterej oferenci, w tym m.in. Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów Sp. z o.o. (a więc nie nowicjusz w przetargach) musiały ustąpić miejsca Budbetowi z gminy Cegłów, ponieważ tylko on jeden podał w ofercie prawidłową stawkę VAT. Niestety, ale w takim wypadku można mieć wątpliwości co do przejrzystości ofert publicznych. Ich rolą powinna być właśnie jasność i brak wątpliwości, a tutaj nasuwać się może wiele interpretacji. Mogło być oczywiście tak, że cztery firmy popełniły błąd, którego nie popełnił jeden z oferentów. Czy jednak, jeśli gminie zależało, by wygrał najlepszy, nie mogła np. unieważnić całego przetargu i rozpisać nowy, w którym byłaby większa konkurencja? A skoro tak nie zrobiono, to czy nie mogło to leżeć w czyimś konkretnym interesie? A może informacje o tym, jaką stawkę VAT trzeba w tym wypadku zastosować, były udzielane wybiórczo?
Przetargi mogą być jednak nie tylko źródłem refleksji nad przejrzystością życia publicznego, ale i źródłem informacji.
Przeglądając informacje o przetargach w poszczególnych gminach, możemy dowiedzieć się, jakie drogi zostaną w bliższym bądź dalszym czasie wyremontowane. O tych w Mińsku Mazowieckim już wspomnieliśmy. Ulica Chłopickiego ma zostać wyremontowana do końca listopada. Jednak już na pozostałe mińskie inwestycje będzie trzeba poczekać i to długo. Zarówno ulica Krasickiego, jak i Kresowa, Kwiatowa i Cienista, choć przetargi ich dotyczące odbędą się wkrótce, mają zostać wykonane dopiero w czerwcu 2007 r. Za to w Okuniewie już do końca października zostanie przebudowana ul. Leśna. W Kałuszynie do 15 grudnia ma zostać wykonana ul. Podleśna. Natomiast w Siennicy na ul. Mińskiej zostanie położona nowa kostka brukowa. Dzięki powiatowi chodnik pojawi się również w Wiciejowie, ale tam dodatkowo zostanie wyremontowana także droga. Chodniki i parkingi mają zostać wybudowane w Mrozach (ul. Tartaczna i Kilińskiego), Jeruzalu i Grzebowilku. A wszystko rozstrzygnęło bądź rozstrzygnie się właśnie w przetargach. To od ich wyników zależy, jakimi drogami będziemy jeździć.
Numer: 2005 35 Autor: Marcin Pietraszek
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ