Samo życie
Przepychanka pomiędzy pedagogami i psychologami o bezstresowe wychowanie dzieci trwa. Klaps, to element wychowawczy, który nie każdemu z nas, z tych którzy go dostali przysporzył wielu cierpień. Z socjologicznego punktu widzenia do wychowania potrzebna jest nagroda jak i kara. Co jednak wtedy, jeśli nagrodą staje się dzień bez awantury a karą pięści od własnego ojca czy matki.
Dzieci bokserów
W sobotnie przedpołudnie w centrum miasta byłam świadkiem krzywdy i cierpienia nastoletniego chłopca. Uciekł on z własnego domu w kapciach i wyciągniętej koszulce z krótkim rękawkiem. Miał poobijaną twarz i pościerane całe ciało. Pobił go ojciec, który nie pod wpływem alkoholu, a furii wyżył się na własnym dziecku. Matka oraz starsze rodzeństwo ze strachu nie reagowało i dlatego mały musiał szukać pomocy u innych. Zawiadomiono policję, która spisała zeznania dziecka i zawiozła go do szpitala na obserwację. Jak skończy się ta historia, tego nie wiem. Obawiam się jednak, że w każdym wypadku źle dla tego dziecka.
- Co trzeci Polak był lub ciągle jest ofiarą przemocy rodzinnej - pokazują badania OBOP. Co 17 godzin do szpitala trafia dziecko pobite przez rodziców lub opiekunów - podaje stowarzyszenie pomagające ofiarom przemocy w domu. Przemoc postrzegana jest jako zjawisko patologii, a w rodzinie stanowi problem wstydliwy i ukryty. Nie wszystko na szczęście da się zakamuflować. Fizycznymi skutkami bicia dzieci może być kalectwo, choroby somatyczne a nawet śmierć. Jest jednak jeszcze wiele innych, rzadziej dostrzeganych skutków przemocy jak brak poczucia bezpieczeństwa, przynależności uczuciowej do osób najbliższych oraz obniżona samoocena, nieakceptowanie siebie, poczucie zagubienia, krzywdy, a także trudności w nawiązywaniu kontaktów z otoczeniem. Dzieci, które są ofiarami przemocy fizycznej, przeżywają stany depresyjne i lęki, zaburzenia pamięci, koncentracji oraz brak poczucia realności.
Dlatego nie możemy być obojętni na okrucieństwo, a nawet możemy czuć się współwinni jeśli go nie dostrzegamy. To, że osoba bita nie wzywa pomocy nie świadczy o tym, że jej nie potrzebuje. Najczęściej boi się o swoje życie i nie wierzy, że ktoś zechce pomóc lub wstydzi się swojej sytuacji. To co możemy zrobić to zawiadomić odpowiednie służby. Policja i prokuratura to najprostszy sposób. Dodatkowo w każdej gminie istnieje ośrodek pomocy społecznej, który również nie pozostaje obojętny na problemy przemocy. Nie bójmy się interweniować w słusznych sprawach. Nie każdy podniesiony ton to przemoc, ale miejmy oczy i uszy otwarte.
Numer: 2009 50
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ