Po prawie 3-miesięcznej przerwie radni mińscy wznowili sesyjne obrady. O dziwo nikt przez wakacje specjalnie ani nie zgłupiał, ani nie zmądrzał
Czas rozliczeń
Pierwsza jesienna sesja to małe absolutorium dla burmistrza i urzędników. Trzeba się bowiem rozliczyć z wykonania budżetu w I półroczu, pokazać inwestycje, wypoczynek letni dzieci i młodzieży oraz przedstawić stan szkół na początku roku szkolnego. Przez wakacje uzbiera się też kilka uchwał do zatwierdzenia, co jednak wcale nie znaczy, że radni zechcą je przegłosować po myśli wnioskodawcy.
Na letni wypoczynek dzieci i młodzieży kasa miasta wypłaciła prawie 40 tysięcy złotych, z czego najwięcej Salosowi, MOSiR-owi i kinu Światowid, które zorganizowało 11 seansów dla kilkuset dzieci. Dąbrówka i MDK musiały uprzyjemniać półkolonie za własne pieniądze, co wcale nie znaczy, że tam dzieciom było gorzej.
Niewiele emocji wzbudziło sprawozdanie burmistrza z realizacji inwestycji, o których pisaliśmy w artykule „Burmistrz pokazał”, jak również informacje o stanie przygotowania szkół do nowego roku. W mińskich przedszkolach przebywa od września 947 dzieci, w podstawówkach uczy się 2750 uczniów (bez klas „0”), a w gimnazjach mamy 1362 osoby. Z wyjątkiem GM-3 i „Piątki”, gdzie trwają jeszcze prace budowlane lub modernizacja, wszystkie mińskie dzieci uczą się w odnowionych lub przynajmniej wymytych pomieszczeniach.
Oprócz szkół, w trakcie realizacji jest też modernizacja ul. Okrzei (na razie odcinek od Kazikowskiego do Kościuszki), ul. Chełmońskiego od Bocznej do Tuwima.
Cały czas trwa kampania antyalkoholowa. Obecnie w Mińsku Mazowieckim alkohol na wynos sprzedaje się w 65 punktach, a w 27 lokalach można się nim raczyć. Kontrole wykazały, że w 12 sklepach nie ma dostatecznych informacji i dokumentacji zakupu trunków. Tylko raz trafił się klient pijący piwo w sklepie, a „Pułapce blondynki” cofnięto zezwolenie na handel alkoholem, bo siedleckie kolegium odwoławcze utrzymało w mocy decyzję urzędu miasta.
Mniej od uchwalonego planu wpłynie do kasy miasta należności podatkowych. Wydział finansowy obliczył, że niedobór z tytułu opłat nieruchomości wynosi 1,28 mln złotych, a podatek transportowy od osób fizycznych ściagnięto tylko w 40,8%. W sumie miasto ściga 80 posiadaczy aut i aż 450 właścicieli psów, którzy zapomnieli zapłacić za swoich pupilków. Ale o zrównoważenie budżetu od 1 października będzie się martwiła Grażyna Stachowicz - nowa skarbnik, która zastąpi Janinę Marcinek. Radni właśnie zatwierdzili zmiany na tym ważnym stanowisku, a pani Janeczka otrzymała od burmistrza bukiet czerwonych róż. Innym przyjemnym momentem podczas sesji było nadanie imion trzem mińskim ulicom. Większości radnym podobała się patronka Michalina Chełmońska-Szczepankowska, a także Marian Benko i Mieczysław Ługowski, natomiast odrzucono Oskara Kolberga, wybierając Wenecję. W imieniu poetki podziękował radnym jej wnuk - Piotr, wręczając jednocześnie księgowej budżetu ostatni tomik poezji. Nieprzyjemna zaś była dyskusja o projekcie utworzenia miejskiego centrum reagowania kryzysowego i - jak zwykle - interpelacje. Ale o ulicach i kłótni radnych z burmistrzem - już wkrótce.
Numer: 2003 38 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ